Białoruś odebrała Borys Dom Polski w Iwieńcu

Dodano:
fot. WPROST
Szefowa Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys, nieuznawana przez władze białoruskie, została zatrzymana w środę przez milicję drogową w drodze do Wołożyna i przewieziona na komisariat w celu zbadania, czy samochód, którym jechała, nie jest kradziony. Tymczasem sąd zdecydował, że Dom Polski w Iwieńcu zostanie odebrany ZPB kierowanemu przez Borys.

Milicja, która spisała dane, po krótkim czasie wypuściła Borys. Nie wiadomo, czy wypuszczeni zostali trzej inni działacze ZPB, którzy wraz z szefową organizacji jechali do Wołożyna.

"Za Lidą samochód, którym jechałam, został zatrzymany pod pretekstem, że rzekomo jest kradziony. Zawieźli nas na komisariat milicji w Lidzie. Ze mną były jeszcze trzy osoby. Spisano dane osobowe i zażądano, żebyśmy złożyli wyjaśnienia, w jakim celu podróżujemy" - powiedziała szefowa ZPB.

Dodała, że odmówiła składania wyjaśnień. Zaznaczyła, że nie ma kontaktu z osobami, które zostały wraz z nią zatrzymane i nie wie, czy również zostały wypuszczone.

Szefowa ZPB jechała z Grodna do Wołożyna, gdzie odbyła się się kolejna rozprawa w sprawie Domu Polskiego w Iwieńcu. Andżeliki Borys nie wpuszczono jednak na salę - poinformował obecny w sądzie prezes Stowarzyszenia Wspólnota Polska Maciej Płażyński. - Zatrzymano Andżelikę Borys wcześniej, tak żeby się spóźniła na rozprawę, i też jej nie wpuszczono na teren sądu. Postarano się, żeby nie wszyscy mogli dotrzeć i być obecni - relacjonował Płażyński.

Według Płażyńskiego, od strony formalnej w tej sprawie "podstawą jest to, kto uznaje kogo za władze związku Polaków na Białorusi". - Dla nas jest jasne, że to kwestia bardziej polityczna niż prawna. Uważamy, że to mienie Związku Polaków na Białorusi z panią Andżeliką Borys jako szefową i tak było od czasu, kiedy Wspólnota Polska ten Dom Związkowi przekazała. Wobec tego uważamy, że to jest prawowity właściciel i dysponent Domu - zaznaczył. Sąd był jednak innego zdania i uznał, że istnieją podstawy by odebrać dom ZPB.  - Związek Polaków na Białorusi odwoła się od wyroku sądu - powiedziała Borys. - Ja byłam przygotowana do takiego wyroku. Jest to wielka farsa - dodała.

Grzywna dla Borys, zatrzymania działaczy ZPB


PAP, mm

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...