Polska żąda od Unii dyskusji o Białorusi
Ashton w kontakcie z Sikorskim
Rzecznik Ashton, Lutz Guellner, zapewnia, że w sprawie stanowiska UE na temat sytuacji Polaków na Białorusi szefowa unijnej dyplomacji pozostaje w kontakcie z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. We wtorek Ashton wydała oficjalne oświadczenie potępiające działania białoruskich władz wobec Polaków na Białorusi i stanęła w obronie prezes ZPB Andżeliki Borys.
Brakuje kija
UE ma ograniczone środki, by w sposób odpowiednio wyważony odpowiedzieć na zatrzymania działaczy polskiej społeczności czy przejmowanie majątku Związku Polaków na Białorusi. Przywrócenie sankcji nałożonych już w 2004 roku jest teoretycznie możliwe, ale polscy dyplomaci apelują, by zastanowić się, czy w przeszłości okazały się one skuteczne. Zawsze jest też możliwość wykluczenia Białorusi z programu Partnerstwa Wschodniego. Tu jednak Polska pyta retorycznie, czy rzeczywiście zablokowanie środków na budowę społeczeństwa obywatelskiego będzie służyło demokratyzacji Białorusi. - Polityka otwarcia bardziej niż sankcje nęka reżim - twierdzi jeden z polskich dyplomatów.
UE wznowiła jesienią 2008 roku dialog polityczny z Białorusią, zawieszając sankcje wizowe wobec przedstawicieli reżimu, w tym prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Była to reakcja UE na pozytywne znaki na Białorusi, takie jak zwolnienie więźniów politycznych. Mińsk objęty został także współpracą w ramach unijnej inicjatywy Partnerstwa Wschodniego. Polska była od początku orędownikiem warunkowej polityki otwarcia na Białoruś.
PAP, arb