Komorowski broni Palikota. "Ktoś był w PiS, ktoś nie".
Palikot napisał w poniedziałek, że "choć obaj (Radosław Sikorski i Bronisław Komorowski) są formalnie kandydatami Platformy, to w sensie merytorycznym i politycznym jest to wybór pomiędzy kandydatem PO (Bronisław Komorowski) i kandydatem PO-PiS-u (Radek Sikorski), a może nawet PiS-u".
Schetyna: Palikot powinien zostać ukarany
Schetyna oświadczył dziś w Radiu ZET, że sprawą Palikota zajmie się komisja wyborcza PO, której szefuje Hanna Gronkiewicz-Waltz. W regulaminie prawyborów w PO jest zapis zakazujący "atakowania kandydata z naruszeniem zasad etyki i współżycia społecznego oraz powodującego naruszenie jego dóbr osobistych". Członek Platformy, który naruszy ten przepis, poniesie odpowiedzialność dyscyplinarną. Wypowiedź Palikota zaskarżył europoseł PO Sławomir Nitras.
- Janusz Palikot wielokrotnie używał bardzo ostrych słów, i w innych sytuacjach to nie pociągało za sobą dalej idących skutków poza jakąś chęcią uzyskania jakichś przeprosin od niego. Ja osobiście uważam, że należy bardzo podkreślać to że i Radosław Sikorski i ja również jesteśmy równoprawnymi kandydatami na funkcję kandydata do wyborów prezydenckich, tym niemniej są różnice przeszłości historycznej, politycznej z ostatnich lat. I nie warto ich ukrywać. Ktoś był za PO-PiS, ktoś był przeciwny, ktoś był w klubie parlamentarnym PiS, ktoś nie był - powiedział w Sejmie dziennikarzom marszałek Komorowski.
mm