"Kościół był zbyt tolerancyjny dla pedofili"
"A zatem oskarżanie obecnego papieża o tuszowanie jest fałszywe i oszczercze"- stwierdził ksiądz Scicluna odnosząc się do doniesień niemieckiej prasy, jakoby w latach 80., gdy Joseph Ratzinger był arcybiskupem Monachium i Fryzyngi, przeniesiono tam księdza pedofila. Odpowiedzialność za tę decyzję wziął na siebie ówczesny wikariusz generalny tej archidiecezji.
Następnie ksiądz Scicluna podał statystykę, dotycząca zjawiska pedofilii w Kościele. Do jego Kongregacji w ciągu ostatnich 9 lat dotarły informacje o 3 tysiącach przypadków księży i duchownych, oskarżanych o nadużycia seksualne. 10 procent z nich to faktyczne przypadki pedofilii - zaznaczył. 90 procent spraw dotyczyło oskarżeń o wykorzystywanie dojrzewających nastolatków i - jak stwierdził - "kontaktów heteroseksualnych".
A więc, podkreślił, w ciągu 9 lat stwierdzono 300 przypadków księży pedofilów. W 10 procent z nich, "najcięższych i szczególnie szokujących"- wyjaśnił ksiądz Charles Scicluna - papież popisał dekret o wykluczeniu ze stanu duchownego. W 10 proc. sami księża poprosili o zwolnienie z obowiązków, wynikających z kapłaństwa, a ich prośba została przyjęta. 80 procent przypadków zanotowano w Stanach Zjednoczonych - poinformował przedstawiciel watykańskiej Kongregacji.
PAP