Rosjanie: nie chcemy poróżnić Tuska i Kaczyńskiego. Takie opinie to oszczerstwa
"Z goryczą czytamy opinie, że zaproszenie Tuska, to +intryżki+ Moskwy, jakaś głęboko przemyślana akcja, mająca na celu +poróżnienie+ prezydenta i premiera Polski" - oświadczył Grinin w wywiadzie dla "Wriemia Nowostiej".
Według niego, "świadczy to albo o niezrozumieniu tego, co się dzieje, albo o chęci zaszkodzenia rozwojowi stosunków rosyjsko-polskich, oczernienia szlachetnego gestu strony rosyjskiej".
Ambasador wskazał, że strona rosyjska traktuje uroczystości 7 kwietnia jako doniosłe wydarzenie w relacjach między Rosją i Polską. "Uważamy, że będzie to ogromny krok na drodze umacniania wzajemnego zrozumienia i zbliżenia dwóch narodów" - powiedział.Grinin oświadczył również, że "w Rosji, jak w żadnym innym kraju, rozumie się ból i cierpienia narodu polskiego związane z Katyniem, a także przeżywa się to razem z Polakami". "Uroczystości zostaną zorganizowane tak, aby godnie uczcić pamięć ofiar totalitarnych reżimów - zarówno Polaków, jak i obywateli ZSRR" - powiedział.
Dyplomata zwrócił uwagę, że do przygotowań do uroczystości w Katyniu aktywnie włączyła się rosyjska Cerkiew prawosławna i Kościół katolicki w Polsce, a także działająca od 2008 roku rosyjsko-polska Grupa ds. trudnych.
"Jeśli zaś chodzi o uroczystości 10 kwietnia, to ich organizatorem jest strona polska, a główną rolę - jak rozumiemy - odgrywa polska Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Pragnę przypomnieć, że podróże wysokich rangą polskich przedstawicieli do Katynia i Miednoje, w tym na czele dużych delegacji, odbywają się często. Strona rosyjska i polska od dawna tutaj współpracują" - oznajmił. Grinin podkreślił, iż strona rosyjska traktuje uroczystości 7 kwietnia jako doniosłe wydarzenie w relacjach między Rosją i Polską. "Uważamy, że będzie to ogromny krok na drodze umacniania wzajemnego zrozumienia i zbliżenia dwóch narodów" - powiedział. Wyjaśnił następnie: "Chodzi o to, aby poprawić jakość naszych stosunków".
Ambasador wskazał, że strona rosyjska "kieruje się pragnieniem sprawienia, by temat katyński dłużej nie dzielił, lecz jednoczył Polaków i Rosjan; by wypadł z politycznego porządku dziennego".
"Niestety jest wielu takich, którzy chcą wykorzystać te wydarzenia, zbić na nich polityczny kapitał, a w pojedynczych przypadkach wykorzystać je do celów komercyjnych" - zauważył Grinin.
Oficjalnie nie wiemy o wizycie
Ambasador Rosji w Polsce Władimir Grinin oświadczył, że bez oficjalnych informacji na temat planowanego przyjazdu prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia do Katynia strona rosyjska nie może uruchomić procedury przygotowań do tej wizyty.Tymczasem rzecznik polskiego MSZ Piotr Paszkowski zapowiedział w poniedziałek, że w ciągu kilku dni stronie rosyjskiej zostanie przekazana oficjalna notyfikacja w sprawie wizyty prezydenta, wraz z pełną listą uczestników delegacji i innymi szczegółami.
"Cały czas trwają rozmowy, strona rosyjska zostanie poinformowana formalnie w momencie ustalenia wszelkich kwestii szczegółowych. W ciągu kilku dni możemy się spodziewać, iż formalna notyfikacja, wraz z listą uczestników i innymi informacjami, które w takich przypadkach się przekazuje, zostanie stronie rosyjskiej przekazana" - powiedział Paszkowski.
Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak, pytany w poniedziałek o komentarz do wypowiedzi Grinina odpowiedział, że "sprawę pilotuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych".
"Jestem przekonany, że będzie to zrobione w sposób należyty. Rozmawiałem z (wice)ministrem Andrzejem Kremerem, który potwierdza, że wszystko jest w toku, że są prowadzone działania, MSZ to pilotuje i tyle" - podkreślił Stasiak.
"W MSZ Polski potwierdzono nam, że prezydent Kaczyński zamierza odwiedzić Katyń 10 kwietnia w związku z 70-leciem tragedii. Jednak żadnych przyjętych w takich wypadkach oficjalnych, pisemnych informacji z wyjaśnieniami, jak strona polska wyobraża sobie to przedsięwzięcie, nie otrzymaliśmy" - powiedział w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie Grinin.
"W konsekwencji nie możemy uruchomić procedury przygotowań do wizyty polskiego prezydenta. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie oficjalne informacje do nas wpłyną" - dodał Grinin.
Rosyjski dyplomata wyraził też pogląd, że "na tych aspektach protokolarnych, choć niekiedy istotnych, dziennikarze nie powinni skupiać tyle uwagi, a tym bardziej stwarzać wokół nich atmosfery skandalicznego podniecenia". "Obraża to pamięć o tych, którzy są pochowani w Katyniu" - podkreślił.
Grinin przekazał, że strona rosyjska nie otrzymała żadnych listów od prezydenta Kaczyńskiego w sprawie jego planowanej wizyty w Katyniu. "Otrzymaliśmy tylko list od ministra prezydenckiej kancelarii (Mariusza) Handzlika, który także nie zawierał jakichkolwiek szczegółów. Nie podano daty, kiedy pan Kaczyński zamierza pojechać do Katynia" - powiedział.
Ambasador zaznaczył, że do dzisiaj strona rosyjska nie otrzymała konkretnych propozycji. "Jednakże chcę jeszcze raz podkreślić - grzechem jest rozpętywanie tego skandalicznego zamieszania wokół Katynia" - oświadczył.
PAP, im