Czy prezydentem Polski zostanie oksfordczyk czy więzień?
"Times" diagnozuje, że w Europie Środkowej klasa polityczna ulega transformacji. Wskazuje: "Starzy dysydenci usuwają się z polityki, zastępowani przez silnych regionalnych lobbystów lub młodszych i posiadających ogładę, którzy po studiach za granicą widzą politykę bardziej jako karierę niż powołanie. Będzie to oznaczać poprawę, jeśli wprowadzą oni najlepsze praktyki ustawodawcze i przepisy antykorupcyjne. Równocześnie jednak kodeks moralny reprezentowany przed odchodzącą klasę dysydentów, nacisk na służbę i patriotyczny obowiązek, zaczyna słabnąć" - ocenia gazeta.
Przypomina, że rola prezydenta w Polsce jest raczej reprezentacyjna. Jednak - w jej ocenie - "jest to praca dla tych, którzy jasno myślą i mówią wprost". Bez względu na to, "czy prezydentem będzie człowiek z Oksfordem, czy więzieniem w CV, wydaje się, że Polska będzie jednym z najbardziej dynamicznych i interesujących państw w najbliższych kilku latach" - prognozuje "The Times".
PAP