W Katyniu rozpoczął się marsz w intencji ofiar katastrofy w Smoleńsku
Dodano:
Na cmentarzu wojskowym w Katyniu, krótko po godzinie 12.30 czasu lokalnego, rozpoczęła się masz święta w intencji ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu. - Wszystko wskazuje na to, że prezydent Lech Kaczyński, który miał przylecieć na sobotnie uroczystości w Katyniu nie żyje - poinformował tuż przed rozpoczęciem mszy zebrane na cmentarzu rodziny ofiar zbrodni katyńskiej, żołnierzy wojska polskiego, parlamentarzystów, harcerzy i uczniów, minister w Kancelarii Prezydenta Jacek Sasin.
- Wszystko wskazuje na to, że ta katastrofa miała tragiczny przebieg i tragiczne skutki - powiedział Sasin. Jak dodał, do planowanej wcześniej modlitwy w intencji ofiar zbrodni katyńskiej dołączona zostanie modlitwa w intencji ofiar katastrofy. Wcześniej, po godz 11.30, na terenie cmentarza odbywała się modlitwa różańcowa w intencji ofiar katastrofy samolotu, którą odprawił ksiądz harcmistrz Dariusz Stańczyk oraz ksiądz Andrzej Spacewicz. - Ta modlitwa przypomniała mi odmawianie różańca świętego przy grobie Jana Pawła II w Kaplicy świętego Piotra, która wówczas też odmawiałem. Czułem, że spłynęła na mnie łaska - powiedział ks. Stańczyk.
Na pokładzie TU-154 były 132 osoby - poinformowała prokuratura rosyjska. Rosyjski MSZ potwierdził, że nikt katastrofy nie przeżył. Informacje na temat katastrofy dochodzące do zebranych na uroczystościach w Katyniu są zdawkowe. Na wieść o wypadku wiele osób zaczęło płakać. - Trudno nam w to uwierzyć - powtarzali. Osoby starsze mdlały. Kilka z ich potrzebowało pomocy medycznej.
Zebranych pocieszał ojciec Ptolemeusz, proboszcz parafii katolickiej w Smoleńsku. - Stoimy przed faktem śmierci, ale i przed faktem życia. Czym jest życie? Dziś ono jest, jutro już go nie ma - mówił. Na zakończenie zaapelował do wszystkich o zgodę.PAP, arb