Waszczykowski: za co ta kara? Co zrobiliśmy?
Dodano:
W myślach zastanawiałem się i pytałem "Boże, za co to. Za co, za co, czym przewiniliśmy, że taka kara nas spotkała?" - mówi o tragedii w Smoleńsku wiceszef BBN Witold Waszczykowski.
- Pamiętam prezydenta jako człowieka niezwykle aktywnego, jako człowieka bardzo ciekawego życia. Pamiętam go, że był osobą, która traktowała nas wszystkich jako kolegów, który chłonął informacje, zapraszał nas często do siebie i te spotkania stawały się bardzo nieformalne, chociaż dotyczyły bardzo często bardzo ważnych spraw. Pamiętam go wtedy, gdy sadzał nas w różnych fotelach, kanapkach, on bez marynarki z zawiniętymi rękawami chodził po gabinecie i pytał, pytał, pytał, pytał. Myśmy referowali, on komentował, dopytywał. Bardzo aktywna postać z bardzo sprecyzowanymi poglądami na życie, na sprawy polskie, na politykę zagraniczną. Bardzo poukładany system wartości. Pamiętam panią Marię, jako osobę, która często wieczorem schodziła wtedy do gabinetów i starała się zdyscyplinować nas, wyganiała, przerywała te rozmowy, mówiła "jutro też jest dzień, trzeba się wyspać" - wspomina parę prezydencką wiceszef BBN.
- Władek Stasiak był osobą, która zawsze się starała patrzeć poprzez pryzmat państwa na sprawy. Często nas moderował, miarkował właśnie, wspominając o tym, że trzeba się zachowywać tak, jakby wszystkie kwestie dotyczyły spraw państwowych. Nie patrzył na to poprzez oczy partyjne, chociaż oczywiście był związany z Prawem i Sprawiedliwością - mówił z kolei o szefie Kancelarii Prezydenta Waszczykowski.
RMF FM, arb
- Władek Stasiak był osobą, która zawsze się starała patrzeć poprzez pryzmat państwa na sprawy. Często nas moderował, miarkował właśnie, wspominając o tym, że trzeba się zachowywać tak, jakby wszystkie kwestie dotyczyły spraw państwowych. Nie patrzył na to poprzez oczy partyjne, chociaż oczywiście był związany z Prawem i Sprawiedliwością - mówił z kolei o szefie Kancelarii Prezydenta Waszczykowski.
RMF FM, arb