Siwiec: jeśli Kaczyński wystartuje będzie ostro
Dodano:
Eurodeputowany Marek Siwiec przekonuje, że Grzegorz Napieralski startuje po to, aby SLD zdobyło więcej głosów. – Będzie ostro jeżeli wystartuje Jarosław Kaczyński – mówi.
Marek Siwiec jest świadomy, że kandydatura Grzegorza Napieralskiego jest pewnym kompromisem. - Dwóch współkandydatów, czyli ja i Ryszard Kalisz nie mieliśmy poparcia przeważającej większości. I to jest logiczne, ja doceniam determinację Napieralskiego i jego odwagę – komentuje eurodeputowany.
Siwiec wierzy, że jednym z rywali Napieralskiego będzie Jarosław Kaczyński. - Jeśli on wystartuje, to wtedy to będą wybory na serio. Jeśli nie wystartuje to mit Lecha Kaczyńskiego będzie mitem bez wyraźnych kształtów. A jeśli wystartują to będą bardzo wyraźne kształty. Będzie ostro – uważa były szef BBN.
W związku z katastrofą w Smoleńsku, według Siwca zmieniła się również rola innych kandydatów. - Bronisław Komorowski został obsadzony w serialu, w którym scenariusz już nie istnieje. On miał konfrontować się z Lechem Kaczyńskim, złym prezydentem, zresztą nie ukrywajmy z tym złym prezydentem chciał się konfrontować i konfrontuje się pan Olechowski, również Jerzy Szmajdziński się z tym złym prezydentem miał konfrontować... – zwraca uwagę Siwiec.
PP, Radio Zet
Siwiec wierzy, że jednym z rywali Napieralskiego będzie Jarosław Kaczyński. - Jeśli on wystartuje, to wtedy to będą wybory na serio. Jeśli nie wystartuje to mit Lecha Kaczyńskiego będzie mitem bez wyraźnych kształtów. A jeśli wystartują to będą bardzo wyraźne kształty. Będzie ostro – uważa były szef BBN.
W związku z katastrofą w Smoleńsku, według Siwca zmieniła się również rola innych kandydatów. - Bronisław Komorowski został obsadzony w serialu, w którym scenariusz już nie istnieje. On miał konfrontować się z Lechem Kaczyńskim, złym prezydentem, zresztą nie ukrywajmy z tym złym prezydentem chciał się konfrontować i konfrontuje się pan Olechowski, również Jerzy Szmajdziński się z tym złym prezydentem miał konfrontować... – zwraca uwagę Siwiec.
PP, Radio Zet