Cimoszewicz tłumaczy Rosjanom: po Smoleńsku lubimy was bardziej
Według senatora, "Polska się zmienia, staje się w coraz większym stopniu krajem sukcesów, Polacy poznają świat". "Dlatego ksenofobiczno-nacjonalistyczne oceny mają coraz mniejsze znaczenie, choć nie zniknęły" - powiedział. Zdaniem Cimoszewicza, stosunków między Polską i Rosją wciąż jednak nie można określić jako normalne.
Mówiąc o przyspieszonych wyborach prezydenckich rozpisanych w związku z tragiczną śmiercią prezydenta Lecha Kaczyńskiego, były premier wyraził pogląd, że jeśli kandydatem PiS zostanie Jarosław Kaczyński lub Zbigniew Ziobro, to Polska znajdzie się w stanie politycznej wojny. - Wiadomo, jakimi są politykami - uwzględniając ich opinie o Polsce, świecie i sąsiadach. Oni dzielą, a nie łączą - oznajmił Cimoszewicz.
W jego ocenie, "będzie to gorąca kampania". - W PiS nagromadziło się wiele negatywnych emocji, wywołanych szokiem i smutkiem, śmiercią w katastrofie bliskich ludzi i kolegów. Wszystko to może przejawić się w postaci bardzo twardych opinii, oskarżeń, żądań i podgrzeje polityczną atmosferę - powiedział senator.
PAP, arb