Tusk rozmawiał z Putinem o śledztwie w sprawie katastrofy

Dodano:
Władimir Putin (fot. Wikipedia)
W czwartek po południu premier Donald Tusk rozmawiał telefonicznie z szefem rosyjskiego rządu Władimirem Putinem. Rozmowa dotyczyła planowanej wizyty prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w Rosji. Premierzy rozmawiali także na temat wizyty marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego w Moskwie 9 maja z okazji 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.
Prokurator generalny ma pojechać do Moskwy na początku przyszłego tygodnia, by osobiście ustalić sposób realizacji wniosków polskiej prokuratury o pomoc prawną Rosji, w których wnosi się o przekazanie dowodów jej śledztwa w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Obecnie śledztwo w sprawie katastrofy prowadzą Rosjanie, polscy prokuratorzy uczestniczyli w czynnościach procesowych prowadzonych w Rosji po katastrofie. Niezależnie od śledztwa rosyjskiego już 10 kwietnia Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła własne śledztwo w sprawie.

Na posiedzeniu sejmowej komisji obrony prokurator generalny powiedział m.in., że "niczym nieusprawiedliwione, a nawet niestosowne jest twierdzenie, jakoby polska prokuratura była petentem strony rosyjskiej". Taką ocenę przedstawił przed kilkoma dniami w TVN24 Edmund Klich - który jest polskim przedstawicielem przy rosyjskiej komisji badającej przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem. Premier Tusk stwierdził, że Klich w rozmowie z nim prostował ten przekaz i "tłumaczył to brakiem możliwości autoryzacji, ale także swym stanem emocjonalnym".

Według Seremeta, dotychczasowa współpraca ze stroną rosyjską "układa się prawidłowo, co więcej, polscy prokuratorzy zostali dopuszczeni do udziału w czynnościach śledczych zaraz po zaistnieniu katastrofy". Dodał, że polska prokuratura prowadzi suwerennie własne postępowanie, w którym wykorzystuje materiały procesowe uzyskane przez stronę rosyjską i "tylko w tym sensie bieg śledztwa jest zależny od czynności organów Federacji Rosyjskiej". Seremet zastrzegł, że jest zgodne z prawem, w tym międzynarodowymi konwencjami. Jak zaznaczył, prawo międzynarodowe nie przewiduje prowadzenia postępowania w sprawie katastrofy lotniczej wyłącznie przez to państwo, które utraciło statek powietrzny. Natomiast możliwość powołania wspólnych zespołów śledczych przewidują europejskie konwencje, których jednak Federacja Rosyjska nie jest stroną.

PAP, arb
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...