Stare, nowe NATO

Dodano:
Przedstawiony dzisiaj raport Rady Mędrców to afirmacja NATO, będącego największym na świecie sojuszem obronnym. Choć sam charakter sojuszu ma być ten sam, inne się przed jego członkami pojawiły zagrożenia i trzeba na nie odpowiedzieć.
Trzeba przyznać, iż w odróżnieniu od unijnych mędrców (powołanych z inicjatywy prezydenta Francji, Nicolasa Sarkozy'ego) mędrcy spod znaku NATO w miarę konkretnie odpowiedzieli na dosyć precyzyjnie zadane pytania i wyzwanie. Inna sprawa, że jeśli czemuś przewodzi Madelaine Albright, a wśród mędrców jest były szef polskiej dyplomacji prof. Adam Rotfeld, to trudno żeby nie było szybkich i dobrych efektów.

Wyzwaniem było przygotowanie raportu, mającego być bazą dla nowej koncepcji strategicznej. Raport nie jest zaskoczeniem i nie rusza z podstaw bryły paktu. Można powiedzieć wręcz, iż jest zbiorem oczywistości. Bo oczywiste jest, iż zmienił się świat i układ geopolityczny a wraz z tym zmieniły się rodzaje niebezpieczeństw, zagrażających krajom członkowskim. Poza konwencjonalnymi atakami doszły cyberataki, ataki rakietowe i wreszcie atak ze strony grup terrorystycznych, a nie jak do tej pory konkretnego państwa. Dobrze, że autorzy raportu podkreślają ważność i trwałość słynnego 5 artykułu, nakazującego wzajemną solidarność aliantów. Są też w dokumencie sygnały pod adresem Rosji i krajów aspirujących. Czyli podkreślenie, że Rosja jest dla NATO naturalnym partnerem, a nie zagrożeniem. I że drzwi do sojuszu są wciąż otwarte - to informacja dla krajów zachodniobałkańskich przede wszystkim.

Taka wersja raportu ma na celu uspokojenie Rosji, która niepotrzebnie od czasu przynajmniej wojny z Gruzją wymachuje szabelką przed nosem Paktu i co się też z tym łączy podkreślenie, że NATO jest realną siłą, która pomimo wewnętrznych napięć i różnic zachowuje jedność.


Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...