Wezbrane wody rzek wciąż straszą Małopolskę
- Najgorsza sytuacja jest obecnie w Lanckoronie, gdzie bardzo mocno pracuje osuwisko. Zniszczonych zostało 30 domów, a kolejnych 30 jest zagrożonych - powiedziała rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka. Największe osuwiska są także w powiatach nowosądeckim, limanowskim i gorlickim. Na terenie całego województwa nadal prowadzone są prace przy zabezpieczaniu przesięków w obwałowaniach i śluzach wałowych.
Niespokojnie minęła noc mieszkańcom kilku miejscowości w gminie Szczurowa w pow. brzeskim, gdzie trwała walka o utrzymanie wału na Uszwicy. W Szczucinie dwa helikoptery są używane do noszenia kamieni przy zasypywaniu wyrwy w wale na Wiśle przy dopływie rzeki Breń. Nadal są utrudnienia na drogach. Nieprzejezdna jest droga krajowa nr 79 w Ławach przy granicy z woj. świętokrzyskim i dziewięć odcinków dróg wojewódzkich.
W Krakowie zamknięty jest most Nowohucki. Nocne kontrole wałów wykazały na terenie miasta, że sytuacja w miejscach wcześniejszych pęknięć została opanowana. Stabilny jest wał Wisły w rejonie ul. Wioślarskiej, który zaczął przeciekać podczas przejścia fali kulminacyjnej. Prowadzone tam prace umocnieniowe mają charakter zapobiegawczy. Przed południem planowane jest przywrócenie ruchu w rejonie ulicy nowohuckiej, arterii o istotnym znaczeniu dla komunikacji w Krakowie.
Krakowskie służby miejskie poinformowały mieszkańców, że zniszczone wskutek powodzi przedmioty do czasu podstawienia kontenerów można składować przed budynkami. Rzeczy będą zabierane bezpłatnie w ustalonym z mieszkańcami terminie. W kilku gminach z powodu zalania ujęć wody i uszkodzeń wodociągów woda jest dostarczana beczkowozami i w butelkach. Bez prądu pozostaje w Małopolsce 2,6 tys. odbiorców. W wielu małopolskich szkołach nadal nie odbywają się zajęcia. Z powodzią w całym regionie walczy ponad 5 tys. strażaków i 473 żołnierzy.
PAP, arb