O. Rydzyk: jesteśmy narodem gotowym do zrywu
Dodano:
Polska stacza się po równi pochyłej, jest rozgrabiana ekonomicznie, uzależniona od innych krajów. By to zmienić potrzebny jest zryw narodu - powiedział m.in. w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" o. dr Tadeusz Rydzyk, dyrektor Radia Maryja.
Jako konsekwencję komunizmu uznaje on bardzo słabą świadomość Polaków. Skutkiem tego jest daleko posunięta obojętność ludzi na to, co się dzieje wokół nas, "niszczy się ducha, myślenie, wychowanie".
Jego zdaniem "to, co się zdarzyło 10 kwietnia pod Smoleńskiem, w innych państwa, np. w USA, doprowadziłoby do zupełnego przewrotu, a u nas jakby nic się nie stało". Uważa, że obserwujemy obecnie zmowę rządzących i mediów, co ułatwia wyrafinowaną manipulację.
"Musimy mieć świadomość, że Polska może zostać zniszczona. Widzę za mało świadomości w narodzie o rozmiarze niszczenia, jak tragiczne rezultaty może przynieść to atomizowanie, skłócanie, wzbudzanie nienawiści" - powiedział o. Rydzyk.
Jego zdaniem potrzebny jest zryw narodu, by zmienić ten stan rzeczy. "Tylko jako naród silny i piękny będziemy się liczyć na świecie. Inaczej będziemy przysłowiowym pucybutem Europy" - powiedział.
Jego zdaniem "to, co się zdarzyło 10 kwietnia pod Smoleńskiem, w innych państwa, np. w USA, doprowadziłoby do zupełnego przewrotu, a u nas jakby nic się nie stało". Uważa, że obserwujemy obecnie zmowę rządzących i mediów, co ułatwia wyrafinowaną manipulację.
"Musimy mieć świadomość, że Polska może zostać zniszczona. Widzę za mało świadomości w narodzie o rozmiarze niszczenia, jak tragiczne rezultaty może przynieść to atomizowanie, skłócanie, wzbudzanie nienawiści" - powiedział o. Rydzyk.
Jego zdaniem potrzebny jest zryw narodu, by zmienić ten stan rzeczy. "Tylko jako naród silny i piękny będziemy się liczyć na świecie. Inaczej będziemy przysłowiowym pucybutem Europy" - powiedział.