Pawlak: Każdy uczeń powinien mieć iPada
Dodano:
Kampanii wyborczej na wałach przeciwpowodziowych nie pochwalam, mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" kandydat na prezydenta, szef PSL, wicepremier Waldemar Pawlak.
Według niego "obecność VIP-ów w najgroźniejszych miejscach nie jest pożądana, bo odwraca uwagę ratowników. Decydenci powinni w takiej sytuacji zajmować się koordynacją i wsparciem, a nie pokazywaniem się na miejscu zagrożenia. Jeśli wał przesiąka, to żaden VIP ani żadna interwencja z Warszawy go nie uszczelni".
Rozmówca gazety zarzuca PO i PiS, że żadna z tych partii nie uznała za ważne, by bronić polskich przedsiębiorców okradanych przez globalne korporacje. - "Jeśli teraz widzę, że w USA komisja ściga wielkie banki za oszukiwanie klientów, to mogę się tylko smutno uśmiechnąć. Bo u nas zabrakło odwagi, by państwo stanęło na wysokości zadania", mówi Pawlak.
I dodaje, że zachęcał polityków do tego, by "wsiąść w samolot, polecieć do Ameryki zwrócić tam uwagę, że ich banki nie mogą rujnować naszych przedsiębiorstw, bo jeśli to zrobią, to Polska nie będzie mieć pieniędzy np. na utrzymanie żołnierzy w Afganistanie. Niestety PO wolała zamieść sprawę pod dywan. Zaskakujące było dla mnie, że PiS też nie odważył się na działanie. A w sytuacji kryzysu nie ma zmiłuj się, trzeba bronić własnej skóry".
Pawlak - posiadacz iPada - mówi, że uwielbia kontakt z wyborcami przez Internet i twierdzi, że dla przyszłego prezydenta upowszechnienie bezpłatnego dostępu do sieci powinno być jednym z priorytetów. Według niego każdy uczeń i student powinien mieć tablet zamiast teczki, oczywiście najlepiej z otwartym oprogramowaniem. - "Myślę, że to perspektywa szybsza, niż ktokolwiek się spodziewa. Koszt takiego urządzenia nie jest duży. Gdyby podliczyć cenę podręczników do trzech klas gimnazjum, to mogłoby wyjść na to samo", ocenia rozmówca "Rzeczpospolitej".
Rozmówca gazety zarzuca PO i PiS, że żadna z tych partii nie uznała za ważne, by bronić polskich przedsiębiorców okradanych przez globalne korporacje. - "Jeśli teraz widzę, że w USA komisja ściga wielkie banki za oszukiwanie klientów, to mogę się tylko smutno uśmiechnąć. Bo u nas zabrakło odwagi, by państwo stanęło na wysokości zadania", mówi Pawlak.
I dodaje, że zachęcał polityków do tego, by "wsiąść w samolot, polecieć do Ameryki zwrócić tam uwagę, że ich banki nie mogą rujnować naszych przedsiębiorstw, bo jeśli to zrobią, to Polska nie będzie mieć pieniędzy np. na utrzymanie żołnierzy w Afganistanie. Niestety PO wolała zamieść sprawę pod dywan. Zaskakujące było dla mnie, że PiS też nie odważył się na działanie. A w sytuacji kryzysu nie ma zmiłuj się, trzeba bronić własnej skóry".
Pawlak - posiadacz iPada - mówi, że uwielbia kontakt z wyborcami przez Internet i twierdzi, że dla przyszłego prezydenta upowszechnienie bezpłatnego dostępu do sieci powinno być jednym z priorytetów. Według niego każdy uczeń i student powinien mieć tablet zamiast teczki, oczywiście najlepiej z otwartym oprogramowaniem. - "Myślę, że to perspektywa szybsza, niż ktokolwiek się spodziewa. Koszt takiego urządzenia nie jest duży. Gdyby podliczyć cenę podręczników do trzech klas gimnazjum, to mogłoby wyjść na to samo", ocenia rozmówca "Rzeczpospolitej".