Napieralski: SLD bez związków to nie lewica
Dodano:
SLD bez związków zawodowych byłby słaby, lewica musi bronić ludzi pracy - powiedział w piątek w Warszawie kandydat tej partii na prezydenta Grzegorz Napieralski, który był gościem kongresu OPZZ.
Sojusz Lewicy Demokratycznej bez związków zawodowych to słaby sojusz Lewicy Demokratycznej, to nie jest lewicowa partia. Lewicowa partia, która nie broni ludzi pracy, to żadna partia, tylko grupa przyjaciół, która chce mieć dobre posady" - powiedział Napieralski. Zapewnił, że jego ugrupowanie będzie wspierało związkowców i będzie prowadzić konsultacje z OPZZ.
"Chcę obiecać: kiedy zapukacie do drzwi naszego klubu, aby posłowie Lewicy złożyli projekt, to my to zrobimy. Będziemy walczyć o projekt ustawy o płacy minimalnej" - zadeklarował. Przyznał, że poniósł porażkę, gdy większość klubu SLD opowiedziała się za zniesieniem emerytur pomostowych.
Przekonywał, że między Bronisławem Komorowskim a Jarosławem Kaczyńskim nie ma istotnych różnic, "dzisiejszy spór jest fałszywy", a "realny spór powinien być między prawicą a lewicą". Zapewnił, że będzie walczył o Polskę solidarną, a "rządy lewicy to gwarancja dla ludzi pracy, że decyzje podejmowane w parlamencie będą sprawiedliwe, a nie będą kształtowane przez wąska grupę ludzi, którzy mają wpływ na politykę przez zasobność portfela".PAP, mm