Chińska agencja celna poinformowała, że w maju, eksport tego kraju był o 48,5 proc. wyższy niż w tym samym okresie w zeszłym roku. Dane z Chin pokazują, że wbrew negatywnym prognozom, jak na razie, europejski kryzys kredytowy nie utrudnia handlu międzynarodowego – pisze dziennik „The New York Times”.
Europejski kryzys zadłużeniowy nie jest odczuwalny w Chinach. Liczby mówią same za siebie. W maju tego roku, nie tylko dane eksportowe wykazują tendencję wzrostową, ale także te dotyczące importu – jest on o 48,3 proc. wyższy niż w ubiegłym roku. Co więcej, nadwyżka handlowa Chin wyniosła aż 19,5 mld dolarów. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, iż dane, z którymi porównywane są tegoroczne wyniki, pochodzą z okresu, kiedy bardzo niski poziom handlu wynikał z faktu, iż gospodarka światowa pogrążona była wtedy w kryzysie finansowym.
Mimo, iż te informacje nieco uspokoiły ekonomistów obawiających się kolejnej fazy recesji, eksperci cały czas ostrzegają przed potencjalnymi konsekwencjami europejskiego zadłużenia. W wydanym w czwartek, najnowszym raporcie na temat globalnych perspektyw gospodarczych w 2010 roku, Bank Światowy ostrzega, że „długotrwały wzrost zadłużenia może sprawić, że kredyty będą droższe i może to doprowadzić do znacznego osłabienia dynamiki wzrostu gospodarczego w krajach rozwijających się" - Bez względu na to jak kryzys zadłużeniowy rozwija się w Europie, należy mieć wciąż na uwadze, że drugi kryzys finansowy nie może być całkowicie wykluczony, szczególnie w krajach rozwijającej się Europy czy Azji Centralnej” – można przeczytać w raporcie Banku Światowego.
kr /The New York Times