Specpułk nie zostanie rozwiązany ani zmniejszony
Dodano:
36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego, przewożący osoby pełniące najwyższe funkcje w państwie, zachowa strukturę pułku - zapowiedział wiceminister obrony Czesław Piątas. Piątas, który uczestniczył w posiedzeniu sejmowej komisji obrony, wyraził nadzieję, że zakup nowych samolotów sfinansują wszystkie kancelarie będące dysponentami lotów specjalnych.
Wiceszef MON wyjaśnił, że niedawna wypowiedź ministra Bogdana Klicha nie wyrażała decyzji, lecz "była postawieniem pytania, czy jednostka ma pozostać pułkiem, stać się eskadrą lub jeszcze inną jednostką". - Dziś widać, że to będzie pułk - powiedział Piątas. Pod koniec kwietnia Klich mówił, że po stracie w katastrofie jednego z dwóch Tu-154 i wobec czarteru dwóch samolotów od PLL LOT, trzeba się zastanowić, czy pułk zostanie utrzymany, a jeśli tak, to w jakiej strukturze.
- Zależy nam, by w tym pułku były samoloty do przewozu najważniejszych osób w państwie - zapewnił Piątas. Zwrócił uwagę, że cywilni piloci załóg wyczarterowanych samolotów nie będą mogli latać w rejony zagrożone. Piątas podkreślił też, że dla żołnierzy ważny jest także sprzęt, tj. "kiedy i ile samolotów pasażerskich pułk otrzyma". - Liczymy, że wszystkie kancelarie, w tym Kancelaria Premiera, złożą się na zakup nowoczesnych samolotów - powiedział.
Mówiąc o odejściach ze spec-pułku, dowódca sił powietrznych gen. Lech Majewski poinformował, że w latach 2005-10 do rezerwy odeszło 82 żołnierzy zawodowych, w tym 32 pilotów. Zaznaczył, że co roku odchodzi z pułku średnio 8-9 pilotów.
Nawiązując do niedawnych rezygnacji, Majewski powiedział, że o zwolnienie ze służby wystąpiło 11, z czego ośmiu wycofało rezygnacje, w czwartek rozmyślił się dziewiąty. - Z tego, co meldował mi dowódca pułku, dwóch kolejnych także myśli o wycofaniu rezygnacji - powiedział Majewski.PAP, arb