Sarkozy i Merkel porozumieli się: chcą wzmocnienia kontroli unijnej gospodarki

Dodano:
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Francja i Niemcy opowiadają się za wzmocnieniem zarządzania gospodarczego w gronie wszystkich 27 państw UE, ale "w razie potrzeby" możliwe powinny być działania tylko w ramach strefy euro - poinformowała kanclerz Angela Merkel. - Potrzebujemy mocniejszego zarządzania gospodarczego niż dziś, w którym będą uczestniczyć wszyscy szefowie państw i rządów UE. Tylko w ten sposób możemy pójść naprzód w Europie - powiedziała Merkel po spotkaniu z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym.

- W sytuacjach kryzysowych, w razie potrzeby, możemy spotykać się również w gronie 16 państw strefy euro. Nie chodzi o tworzenie nowych instytucji, ale możliwość operacyjnego i pragmatycznego działania - dodała Merkel.  - Niemcy i Francja pokazały, że są zdolne do działania i chcą kształtować przyszłość Europy - zaznaczyła. - Nigdy wcześniej nasze kraje nie były bardziej zdecydowane, by mówić jednym głosem, niż w sprawie wniosków płynących z kryzysu gospodarczego - podkreślił Sarkozy. Jego zdaniem obie strony wyszły sobie naprzeciw. - Francja i Niemcy ponownie mogą zaprezentować wspólną wizję dla Europy - podkreślił prezydent.

 

Kształt przyszłego zarządzania gospodarczego w UE był tematem spornym między Paryżem i Berlinem. Niemcy, obawiając się nowych podziałów w Unii, chcą, by zarządzanie gospodarcze dotyczyło całej Wspólnoty, Francja zaś opowiadała się za ograniczeniem tej inicjatywy do strefy euro. Pozostająca poza euro Polska zabiega, by to zarządzanie gospodarcze dotyczyło całej UE.

Sarkozy i Merkel zapowiedzieli też, że przedstawią wkrótce wspólne propozycje dotyczące wzmocnienia Paktu Stabilności i Wzrostu, w tym ustanowienia nowych sankcji za łamanie paktu. - Musimy brać pod uwagę także zmianę traktatów - powiedziała Merkel. Jej zdaniem, należałoby rozważyć wprowadzenie możliwości pozbawiania głosu w Radzie UE "notorycznych grzeszników w strefie euro". - Potrzebujemy traktatów z zębami, by przeforsować kulturę stabilności i wzrostu - dodała niemiecka kanclerz.

Przywódcy Francji i Niemiec rozmawiali też o przygotowaniach szczytu G-20 w Toronto pod koniec czerwca. Zapowiedzieli, że skierują wspólny list do przewodniczącego G-20, kanadyjskiego premiera Stephena Harpera w sprawie oczekiwań wobec szczytu grupy. - Nie jesteśmy zadowoleni z postępów w dziedzinie regulacji rynków finansowych i uważamy, że należy pójść tu naprzód - oświadczyła kanclerz Niemiec. Merkel i Sarkozy domagają się postępów w zakresie ustanowienia podatku od banków na pokrycie kosztów walki z kryzysem finansowym oraz opowiadają się za wprowadzeniem międzynarodowego podatku od transakcji finansowych.

Poniedziałkowe spotkanie Sarkozy'ego i Merkel przed czwartkowym szczytem UE w Brukseli miało zademonstrować jedność francusko-niemieckiego motoru w UE, który - zdaniem komentatorów - zacinał się w minionych miesiącach w czasie negocjacji nad pomocą dla pogrążonej w kryzysie zadłużenia Grecji oraz pakietem ratunkowym dla państw strefy euro. Za szczególnie niepokojący sygnał uznano nagłe odłożenie zaplanowanej już na zeszły poniedziałek wizyty Sarkozy'ego w Berlinie. Choć - jak się później okazało - nastąpiło to z inicjatywy Pałacu Elizejskiego, to strona francuska nie dementowała pełnych oburzenia doniesień prasy nad Sekwaną, jakoby to Angela Merkel uczyniła afront Sarkozy'emu.

PAP, arb
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...