50 kilogramów kokainy w bananach
Dodano:
50 kilogramów kokainy, ukrytej w ładunku bananów, które przypłynęły do Polski z Ameryki Południowej przechwycili policjanci z Centralnego Biura Śledczego - poinformowała Komenda Główna Policji.
Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego KGP mówi, że narkotyki zapakowane były w kilkadziesiąt paczek i ukryte w partii bananów zakupionych przez jedną z warszawskich firm.
"Policjanci z CBŚ od dłuższego czasu monitorowali grupy przestępcze zajmujące się przemytem narkotyków z Ameryki Południowej. Gdy weszli na teren jednej z gdyńskich firm zajmującej się obrotem owocami południowymi, znaleźli podejrzany ładunek bananów" - dodał Hajdas.
Funkcjonariusze poprosili o pomoc celników z Gdyni. To oni przy pomocy specjalistycznego sprzętu do prześwietlania ładunków sprawdzili transport bananów. Okazało się, że ukryto w nich narkotyki.
"Z naszych szacunków wynika, że hurtowa wartość przechwyconej kokainy to ok. 2 mln euro. Gdyby trafiła na ulice, zyski rozprowadzających ją gangów byłyby kilkakrotnie wyższe" - zaznaczył Hajdas.
Śledztwo prowadzi prokuratura apelacyjna w Gdańsku. Policjanci nie chcą ujawniać żadnych szczegółów, podkreślają jedynie, że sprawa jest rozwojowa. Narkotyki trafiły do Polski przez Belgię i Niemcy.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy, śledczy podejrzewają, że ładunek miał trafić na polski rynek. "Tak duża ilość przemyconych narkotyków mogła mieć związek z rozpoczynającymi się wakacjami" - podkreślił informator PAP.
PAP, im
"Policjanci z CBŚ od dłuższego czasu monitorowali grupy przestępcze zajmujące się przemytem narkotyków z Ameryki Południowej. Gdy weszli na teren jednej z gdyńskich firm zajmującej się obrotem owocami południowymi, znaleźli podejrzany ładunek bananów" - dodał Hajdas.
Funkcjonariusze poprosili o pomoc celników z Gdyni. To oni przy pomocy specjalistycznego sprzętu do prześwietlania ładunków sprawdzili transport bananów. Okazało się, że ukryto w nich narkotyki.
"Z naszych szacunków wynika, że hurtowa wartość przechwyconej kokainy to ok. 2 mln euro. Gdyby trafiła na ulice, zyski rozprowadzających ją gangów byłyby kilkakrotnie wyższe" - zaznaczył Hajdas.
Śledztwo prowadzi prokuratura apelacyjna w Gdańsku. Policjanci nie chcą ujawniać żadnych szczegółów, podkreślają jedynie, że sprawa jest rozwojowa. Narkotyki trafiły do Polski przez Belgię i Niemcy.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy, śledczy podejrzewają, że ładunek miał trafić na polski rynek. "Tak duża ilość przemyconych narkotyków mogła mieć związek z rozpoczynającymi się wakacjami" - podkreślił informator PAP.
PAP, im