Hiszpanie wygrali z Niemcami, ale bykom nie dają rady
Dodano:
Dwie osoby zostały ugodzone rogami, a co najmniej cztery inne odniosły obrażenia w czwartek z powodu upadków podczas drugiej gonitwy z bykami w ramach fiesty ku czci św. Fermina w Pampelunie, na północy Hiszpanii. Jeden mężczyzna jest poważnie ranny, gdyż został ugodzony przez byka rogiem w klatkę piersiową - powiedział dr Fernando Boneta z miejscowego szpitala. Drugi mężczyzna, ugodzony w nogę, jest w lepszym stanie. Pozostałe cztery ranne osoby zostały posiniaczone podczas upadków.
W gonitwie, w której uciekano przed sześcioma bykami, wzięły udział tysiące ludzi. 850-metrowa trasa wiodła wąskimi uliczkami Pampeluny do areny w północnej części miasta.
Doroczne gonitwy z bykami są w Pampelunie organizowane w ramach uroczystości ku czci świętego Fermina. Początki święta na cześć patrona miasta sięgają XIV wieku. Fiesta ku czci św. Fermina to nieustanne zabawy, parady, koncerty i tańce, ale gonitwy byków i ludzi są najważniejszą atrakcją. Zostały rozsławione w świecie dzięki wydanej w 1926 roku powieści Ernesta Hemingwaya "Słońce też wschodzi".
Od 1911 roku, gdy rozpoczęto prowadzenie statystyk, w czasie święta zginęło 15 osób. W ubiegłym roku w starciu z bykiem zginął 27-letni Hiszpan.PAP, arb