Kaczyński: PO musi przeprosić. Bez tego nie będzie współpracy

Dodano:
fot. Wprost
Jarosław Kaczyński dopuszcza możliwość współpracy z PO, jednak najpierw chce usłyszeć słowo "przepraszam". - Pierwszym warunkiem jest zaniechanie języka agresji, który uniemożliwia jakąkolwiek współpracę. Jeśli się używa sformułowań „jaki prezydent, taki zamach” albo „tylko ślepy snajper by nie trafił”, to znaczy, że trzeba by było najpierw przeprosić - mówił prezes PiS w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Bez przeprosin możliwe są jedynie rozmowy eksperckie, ale nie współpraca - zaznaczył.
Kaczyńskiemu chodzi przede wszystkim o wypowiedzi Bronisława Komorowskiego na temat byłego prezydenta. - Nie będę współpracował z nikim, kto był nie w porządku wobec mojego brata i innych poległych. Bo zachowania wobec nich były haniebne, one politycznie i moralnie wykluczają współpracę. Absolutnie wykluczam mój udział we współpracy do czasu jakiejś daleko posuniętej ekspiacji z ich strony - mówił.

Prezes zaznaczył, że bez przeprosin możliwe będą tylko rozmowy eksperckie. - Jeśli mówimy o jakiejś formule współpracy politycznej, to powiem szczerze, że według mnie bez wyraźnego „przepraszam" trudno sobie takie relacje wyobrazić - podkreślił.

Kaczyński przypomniał, że w ubiegłym roku na kongresie w Krakowie przeprosił za swoje słowa, które - jego zdaniem - były dużo łagodniejsze niż te wypowiadane przez konkurentów PiS. Prezes zaznaczył, że to on wyszedł z propozycją: "skończmy z wojną i nienawiścią". - I ta propozycja pozostaje w mocy, choć raz jeszcze powtórzę, że z bólem przyjmuję, że nie została przyjęta - stwierdził.

"Rzeczpospolita", im 


Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...