PiS buntuje się przeciw Kluzik-Rostkowskiej
W nieoficjalnych rozmowach politycy PiS idą znacznie dalej. – Jest nielojalna. Wstrzymała się od głosu w sprawie wyboru Schetyny na marszałka, mimo że była dyscyplina przeciw. Nie możemy promować takich osób. Wicemarszałkiem powinien zostać ktoś twardszy: Joachim Brudziński lub Jarosław Zieliński – twierdzi jeden z posłów. - Ludzie negatywnie oceniają też prace kierowanego przez nią sztabu wyborczego. Całkowicie odcięła się od klubu parlamentarnego, nikogo nie chciała słuchać a posłów traktowała jak mięso armatnie, które ledwie nadaje się do rozdawania ulotek – dodaje inny. Sama Kluzik-Rostkowska jest tym głosami zaskoczona. – Przyjmuję tę krytykę z pokorą, ale przypominam, że w sztabie były osoby odpowiedzialne za kontakty z klubem: chociażby Marek Kuchciński, Mariusz Błaszczak czy Krzysztof Jurgiel.
Z ustaleń „Wprost" wynika, że część posłów PiS związana z tzw. zakonem PC od dwóch tygodni lobbuje przeciw Kluzik-Rostkowskiej. Ich cel jest zablokowanie jej kandydatury na wicemarszałka Sejmu. Kluzik-Rostkowska jest najbardziej liberalnym politykiem PiS. Jako jedna z niewielu osób w tej partii opowiada się na przykład za refundacją in vitro. – Ona nawet nie mieści się nawet w skrajnym nurcie PiS. Jest poza jakimkolwiek nurtem – żartuje na jej temat w prywatnych rozmowach Jarosław Kaczyński. Mimo to pozycja Kluzik-Rostkowskiej w partii jest całkiem niezła - głównie dzięki jej świetnym relacjom osobistym z prezesem. Powierzenie jej funkcji szefowej sztabu wyborczego podczas kampanii prezydenckiej odczytywano jako próbę ocieplenie wizerunku Jarosława Kaczyńskiego.