Czeska "Mata Hari" czuje się wykorzystana
Zauważyła też, że szpieg okłamał także własną żonę. Kiedy w ubiegłym roku zniknął, kobieta musiała szukać go przez policję. Interpol odnalazł go dopiero w Moskwie.
Odehnalova zaznacza, że nigdy nie przekazałaby agentowi żadnych istotnych informacji, a tym bardziej nie wyciągnęłaby celowo poufnych danych od znajomych generałów. Jednak w konsekwencji kontakty ze szpiegiem całkowicie zmieniły jej życie: musiała odejść z armii, w dokumentach napisano, że owocną karierę zakończyła na własne życzenie.
Jak sama podkreśla, nie jest żadną "Matą Hari" i razi ją, że tak ją nazwano, gdyż słynna agentka poufne informacje zdobywała "w łóżku". Jednak - sama przyznaje - do nagłośnienia sprawy przez media o jej kontaktach z rosyjskim szpiegiem nie wiedział ani mąż, ani rodzice. Obecnie Odehnalova jest na urlopie macierzyńskim.
We wtorek czeska gazeta "Mlada fronta Dnes" napisała, że kontakty Odehnalovej z rosyjskim szpiegiem doprowadziły do dymisji trzech wysokopostawionych generałów. Major prowadziła ich kancelarie. Media w Czechach mówią o "największej aferze szpiegowskiej w ostatnich latach".
PAP, im