Czarnecki: PO nie chce pomnika Kaczyńskiego, a zgadza się na pomnik bolszewików

Dodano:
Ryszard Czarnecki eurodeputowany PiS zabrał głos w sprawie pomnika na Polakówej Górce w Ossowie upamiętniającego 22 niezidentyfikowanych z imienia i nazwiska żołnierzy bolszewickich poległych w czasie wojny 1920 roku. Próbę odsłonięcia monumentu 15 sierpnia Czarnecki ocenił jako „żenujące działanie w imię porozumienia z Moskwą”.
Eurodeputowany PiS uważa, że sytuacja, w której nie ma pomnika dla śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i innych ofiar katastrofy smoleńskiej, a planuje się uroczyste odsłonięcie pomnika dla "najeźdźców bolszewickich", jest wynikiem działania rządu Platformy Obywatelskiej oraz prezydenta Bronisława Komorowskiego.

"Nie obchodzi mnie, jakie mają intencje. Nimi jest piekło brukowane. Liczy się w polityce efekt. A ten jest żenujący, moralnie obrzydliwy, politycznie absurdalny. W imię porozumienia z Moskwą mamy czcić najeźdźców. Co za pomysł? To gorzej niż zbrodnia - to błąd" – ocenił Czarnecki. Europoseł twierdzi, że uroczystości przy mogiłach żołnierzy armii czerwonej mają prawo wzbudzać oburzenie i ostre reakcje przeciwników pomnika dla czerwonoarmistów. "A wchodzenie Rosjanom bez wazeliny obciąża konto obecnej władzy - i to bardziej niż myślą pan Donald z panem Bronisławem" – dodaje dosadnie Czarnecki.

W wyniku protestów mieszkańców sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dr Andrzej Krzysztof Kunert odwołał uroczystość. Zdecydował, że odbędzie się ona w innym terminie, którego jeszcze nie określił. Sprawą ma się także zająć Centrum Informacyjne Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Resort kultury natychmiast po otrzymaniu informacji o wydarzeniach w Ossowie wystosował do Kunerta pismo z prośbą o przybliżenie ich okoliczności i przyczyn.

BG

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...