Polacy trenują w Grodzisku, Smuda nie oszczędza gardła

Dodano:
Piłkarze reprezentacji już na pełnych obrotach trenują podczas zgrupowania w Grodzisku Wielkopolskim. Selekcjoner Franciszek Smuda podczas wtorkowych zajęć dokonał wstępnych przymiarek do wyjściowego składu na mecze towarzyskie z Ukrainą i Australią.
Po luźniejszym, pierwszym dniu zgrupowania, Smuda od wtorku nie oszczędza już swoich podopiecznych. Po krótkim rozruchu i treningu biegowym, selekcjoner zarządził małe gry. Potem już "tradycyjnie" podzielił kadrę na dwa zespoły, które na całym boisku rozegrały wewnętrzny sparing.

Szkoleniowiec ma już najwyraźniej w głowie wstępny skład na mecz z Ukrainą. Pierwszy zespół "bez oznaczników" zagrał w składzie: Artur Boruc - Łukasz Piszczek, Grzegorz Wojtkowiak, Michał Żewłakow, Sebastian Boenisch - Sławomir Peszko, Rafał Murawski, Tomasz Bandrowski - Maciej Iwański, Robert Lewandowski - Ireneusz Jeleń. Przeciwników na prawej obronie musiał wspomóc drugi trener reprezentacji - Jacek Zieliński.

Smuda podczas zajęć nie szczędził gardła - "dawaj, dawaj", "uderz", "powrót i wypychamy ich" - krzyczał do zawodników. Udane akcje nagradzał oklaskami. Na poranny trening wyszli niemal wszyscy kadrowicze - zabrakło tylko Jakuba Błaszczykowskiego, który przechodzi w Piekarach Śląskich rehabilitację. Piłkarz Borussii Dortmund z powodu urazu pleców nie zagrał z ostatnim spotkaniu przeciwko VfB Stuttgart.

We wtorek po południu kadrowicze przeprowadzą kolejny trening. Zgrupowanie w Grodzisku potrwa do piątku, a następnie piłkarze przeniosą się do Łodzi, gdzie w sobotę zagrają z Ukrainą. We wtorek w Krakowie biało-czerwonych czeka kolejny sprawdzian - z Australią.

PAP, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...