Gen. Petraeus: nie palcie Koranu, nasze życie będzie w niebezpieczeństwie

Dodano:
fot. Wikipedia
Dowódca sił międzynarodowych w Afganistanie gen. David Petraeus ostrzegł we wtorek, że jeśli członkowie małego Kościoła na Florydzie spalą w sobotę Koran, życie żołnierzy amerykańskich oraz obywateli USA na całym świecie będzie w niebezpieczeństwie. - Fundamentaliści w Afganistanie oraz na całym świecie niewątpliwie wykorzystają zdjęcia palącego się Koranu, by zachęcać do przemocy - ostrzega Petraeus.
Pastor Terry Jones z liczącego ok. 50 wiernych Kościoła ewangelickiego Dove World Outreach Center w Gainesville na Florydzie, zapowiada, że w sobotę uczci rocznicę zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 roku spaleniem egzemplarzy Koranu. - Fundamentaliści w Afganistanie oraz na całym świecie niewątpliwie wykorzystają zdjęcia palącego się Koranu, by zachęcać do przemocy - ostrzega Petraeus.

Amerykański generał powiedział, że akcja pastora z Florydy "zagrozi bezpieczeństwu naszych żołnierzy oraz cywilów, a także utrudni wypełnienie misji" w Afganistanie. Petraeus przypomniał, że "same pogłoski o planowanej akcji były powodem do demonstracji". Wykrzykując antyamerykańskie hasła, w poniedziałek kilkuset Afgańczyków protestowało przed meczetem w Kabulu. Spalili kukłę pastora Jonesa oraz amerykańskie flagi, a także obrzucili kamieniami konwój żołnierzy USA przejeżdżający przed miejscem protestu.

Dwa dni wcześniej tysiące wyznawców islamu demonstrowało w tej sprawie w sześciu miastach Indonezji. Oświadczenie potępiające plany Kościoła z Florydy wydała również ambasada amerykańska w Kabulu, informując, że Waszyngton "jest głęboko zaniepokojony celowymi próbami obrażenia członków grup religijnych".

Kościół Dove World Outreach Center, który w zeszłym roku trafił na pierwsze strony gazet, gdyż jego członkowie rozdawali koszulki z napisem "Islam pochodzi od Szatana", we wtorek potwierdził, że mimo protestów spali egzemplarze Koranu. Jak wyjaśnił Johnson, chodzi o to, by "ostrzec przed zagrożeniem, jakie stanowi islam". Zdaniem pastora, 11 września należałoby ogłosić "światowym dniem palenia Koranu".

W 2005 roku 15 osób zginęło w zamieszkach, które wybuchły w wyniku publikacji tygodnika "Newsweek". W artykule napisano, jakoby amerykańscy śledczy z bazy w Guantanamo spuścili egzemplarz Koranu w toalecie, by zmusić więźniów do zeznań. Tygodnik następnie zamieścił sprostowanie, z którego wynikało, że informacje te były nieprawdziwe. Muzułmanie za obraźliwie uważają umyślne niszczenie świętej księgi islamu lub nieokazywanie jej szacunku.

PAP, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...