Na Euro ma być bezpiecznie

Dodano:
Polska jest na bardzo dobrej drodze w zakresie przygotowań do zabezpieczenia Euro 2012 - podkreślali w czwartek zagraniczni eksperci podczas konferencji w MSWiA.
Przedstawiciele międzynarodowego komitetu opiniująco-doradczego mają pomóc Polsce w dobrym przygotowaniu się do  zbliżających się mistrzostw. Brali oni już udział m.in. w przygotowaniach do  piłkarskich mistrzostw Europy w Belgii i Holandii, Portugalii oraz Austrii i Szwajcarii. Komitet w ciągu ostatnich kilku dni oceniał stan przygotowań w Warszawie i Gdańsku, w październiku wizytowane mają być Wrocław i  Poznań. Jak podkreślał jeden z ekspertów Jo Vanhecke z Belgii, do Euro 2012 pozostały jeszcze dwa lata, a więc normalną rzeczą jest, że "nie wszystko zostało już dopięte na ostatni guzik". Podkreślił jednak, że ze wstępnych ocen wynika, iż  Polska w zakresie przygotowań do zabezpieczenia mistrzostw jest "na bardzo dobrej drodze".

- Nasze doświadczenia z poprzednich mistrzostw pokazują, że 99 proc. kibiców z  zagranicy przyjeżdża na nie, by się dobrze bawić - dodał. Zaznaczył, że w związku z tym nie należy skupiać się wyłącznie na problemie chuligaństwa stadionowego, ale  przede wszystkim stworzyć dobrą atmosferę dla kibiców i zapewnić im bezpieczny pobyt w Polsce.

Przekonać, że rzadko

Vanhecke powiedział m.in., że eksperci zwrócili uwagę wiceministrowi SWiA Adamowi Rapackiemu, który stoi na czele komitetu ds. bezpieczeństwa Euro 2012, że powinien zostać dokładnie, na piśmie, określony zakres obowiązków poszczególnych osób odpowiedzialnych za przygotowania -  zarówno na szczeblu miast, jak i kraju. Dodał, że bardzo ważne jest zapewnienie też lokalnej społeczności, że do chuligańskich incydentów podczas mistrzostw dochodzi rzadko. - Jeśli lokalna społeczność nie będzie czuła strachu, będzie bardziej otwarta i przyjaźniej nastawiona na kibiców, którzy przyjadą do Polski w  związku z tą imprezą - dodał.

Także minister Rapacki zapewnił, że Polska zrobi wszystko, by Euro 2012 odbyło się zgodnie z hasłem "Baw się dobrze, czuj się bezpiecznie". - To jest proces związany z uświadomieniem społeczeństwu, że ci kibice przyjeżdżają, by się dobrze bawić. Mamy ich witać już od momentu przyjazdu, od lotniska, granicy. Powinniśmy się cieszyć z tego, że do nas przyjeżdżają, że zostawiają pieniądze i chcą uczestniczyć w mistrzostwach, w dobrej zabawie - zaznaczył wiceminister. Jak dodał, w tym celu prowadzone będą kampanie edukacyjne, akcje PR-owskie. - My takie działania już prowadzimy w  służbach. Opiera się na tym cały proces szkolenia spottersów (policjantów, którzy mają pomagać kibicom - red.), służb prewencyjnych czy porządkowych. Żeby nie było tak jak dzisiaj, że pewne sytuacje próbujemy rozwiązać siłowo, ale by próbować rozwiązywać je np. przez perswazję - zaznaczył.

"Będziemy tworzyli ambasady"

Rapacki podkreślił, że odbywają się szkolenia językowe dla policjantów, strażników granicznych, by łatwiej radzili sobie w czasie Euro 2012. - Będziemy tworzyli również ambasady kibiców. Przy każdej z  drużyn będzie taka placówka, która będzie pomagała kibicom - dodał. Jak zapowiedział, opracowane zostaną też różnego rodzaju poradniki, w różnych językach, właśnie dla kibiców.

Wiceminister zaznaczył równocześnie, że nadal opracowywane są rozwiązania, które mają zapobiec chuligaństwu stadionowemu podczas Euro 2012. Poinformował m.in. o pracach nad rozwiązaniami, które mają ukrócić wszelkiego rodzaju "ustawki" - bójki, do których dochodzi nie na samym stadionach, ale w drodze na nie. - Rozważana jest koncepcja zastosowania dozoru elektronicznego. Uważamy, że dobrym rozwiązaniem byłoby zastosowanie dozoru w przypadku osób, wobec których orzekany jest zakaz stadionowy - zaznaczył.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...