Federalizm lekarstwem dla Europy?

Dodano:
O tym, że Europa nie ma się za dobrze, wie niemal każdy. Poza kryzysem finansowym, problemem imigracji i wieloma innymi aktualnymi kwestiami Unia Europejska cierpi na deficyt polityków-mężów stanu i wizjonerów. Stąd też zapotrzebowanie na rozmaite rady mędrców - zawsze jest nadzieja, że w czasie burzy mózgów narodzą się nowe, ożywcze pomysły.
Rada Mędrców pod kierunkiem Giscarda d'Estaigne nie zdała egzaminu - nie zaproponowała nic, co ruszyłoby z posad bryłę Europy. Czy nowo tworzona Grupa Spinelli poradzi sobie lepiej z dawaniem dobrych rad? Jedno jest pewne - patrząc na listę nazwisk polityków, zaangażowanych w to ciało (Cohn-Bendit, Verhofstadt) nie ma wątpliwości, że ich remedium na bolączki Europy będzie ściślejsza integracja. Wszak patronem grupy jest Altiere Spinelli, twórca koncepcji federalizmu europejskiego. A Guy Verhofstadt, członek grupy, kilka lat temu wydał książkę o znamiennym tytule "Stany Zjednoczone Europy".

O ile kilka lat temu ta koncepcja trafiała na podatny grunt, bo w kilku krajach europejskich władzę dzierżyli euroentuzjaści (vide sam Verhofstadt w Belgii i Jean-Claude Juncker w Luksemburgu), o tyle teraz obserwujemy odwrót od tej idei. Już referenda w Holandii i Francji, a także pierwsze referendum w sprawie traktatu lizbońskiego w Irlandii pokazały, że poparcie dla dalszej integracji europejskiej jest coraz mniejsze. Dowodzą też tego wyniki wyborów w kolejnych krajach, które wygrywają partie o profilu bardziej prawicowym opowiadające się raczej za koncepcją "Europy ojczyzn". Dodatkowo kryzys finansowy spotęgował te odczucia. Czy zatem obywatele zgodzą się na przyśpieszenie integracji jako panaceum na bolączki Europy?


Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...