Spór o upamiętnienie Jolanty Szymanek-Deresz
"Zgoda oczywiście jest"
Milewski powiedział we wtorek, że jego odpowiedź na inicjatywę umieszczenia tablicy pamiątkowej poświęconej posłance SLD, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, nie była odmowna i nikt nie będzie tego przedsięwzięcia blokował. - Odpowiedź jest oczywiście pozytywna. W piśmie, które skierowałem do szefa zarządu miejskiego SLD - wyrażając przekonanie, że upamiętnienie naszej pani poseł jest godnym uznania - podkreśliłem, że przedsięwzięcie jest słuszne i bezdyskusyjne. Nie wyobrażałem sobie, żeby można odmówić takiej inicjatywie - powiedział Milewski.
- Niepotrzebne interpretacje wywołało stwierdzenie w piśmie, że okres przedwyborczy nie jest najlepszy na tego typu inicjatywy, bo może być wykorzystany, jako gra przedwyborcza, gra polityczna. Podtrzymuję całkowicie to stwierdzenie - oświadczył prezydent Płocka. Milewski zwrócił uwagę, że przed dwoma miesiącami, gdy dwoje radnych PiS zwróciło się do niego z inicjatywą upamiętnienia płockiej senator Janiny Fetlińskiej, która także zginęła w katastrofie smoleńskiej, tablicą pamiątkową na jednym z budynków lub nazwaniem jej imieniem jednego z płockich skwerów, zasugerował, by przełożyć realizację tych planów na czas po wyborach samorządowych, co radni zaakceptowali.
"Dziś wyciszenie wskazane"
Milewski wyjaśnił, że jego uwaga, iż okres przedwyborczy nie sprzyja tego typu działaniom "była jedynie zwykłą, ludzką sugestią, aby nie zaogniać kampanii wyborczej". Według niego, w związku z napięciami, które towarzyszą w niektórych przypadkach upamiętnianiu ofiar katastrofy smoleńskiej, "każde wyciszenie jest dziś wskazane".
- Jeszcze raz powtarzam, jeśli inicjatorzy (SLD - red.) zechcą umieścić tę tablicę w okresie kampanii wyborczej, to nikt nie będzie tego blokował - powiedział prezydent Płocka. Przyznał zarazem, że poprosi miejskiego konserwatora zabytków, "by możliwie szybko wydał pozytywną decyzję" w sprawie tablicy upamiętniającej posłankę Szymanek-Deresz.
zew, PAP