Tusk zapewnia, że w sprawie Zakajewa zachowamy się przyzwoicie
- Będziemy podejmowali decyzje w tej sprawie, tak jak i w innych, zgodnie z naszym wyczuciem polskiego interesu, wyczuciem przyzwoitości i sprawiedliwości, a nie spełniali oczekiwania kogokolwiek - powiedział premier w rozmowie z Polskim Radiem.
Premier podkreślił, że w sprawie Czeczenii i Zakajewa Polska prowadzi autonomiczną politykę. Ocenił, że sprawa jest dość prosta: Rosjanie ścigają czeczeńskiego przywódcę listem gończym i dlatego Polska zgodnie z prawem musi podjąć pewne działania, ale - jak zastrzegł - nie znaczy to, że będziemy spełniali "zamówienia Rosji".
Szef rządu zwrócił uwagę, że zgodnie z prawem krajowym i międzynarodowym decyzje ekstradycyjne muszą być zaopiniowane przez sąd. - Ale to, co jest w rękach rządu, będzie autonomiczne - zapewnił premier. Ostateczna decyzja w sprawie wydania Zakajewa należy do ministra sprawiedliwości.
Zakajew poszukiwany jest przez Rosję międzynarodowym listem gończym w związku z zarzutami o terroryzm. W środę polska Prokuratura Generalna poinformowała, że jeśli Zakajew przyjedzie do Polski, zostanie zatrzymany przez policję lub straż graniczną. Dzień później Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej potwierdziła, że jeśli Zakajew przyjedzie do Polski, to strona rosyjska zażąda jego ekstradycji.
PAP, arb