Pitera ironizuje w sprawie pomnika i Pałacu. Girzyński: to ogromna ilość bzdur
Dodano:
- Przeniesienie krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego nie zakończy konfliktu, ponieważ jego zwolennicy chcą coraz więcej - powiedziała w TVN24 Julia Pitera. - Na początku był krzyż, potem zaczęto domagać się godnego upamiętnienia - dodała posłanka PO. Z jej opinią nie zgodził się Zbigniew Girzyński z PiS.
Pitera uważa, że usunięcie krzyża nie rozwiąże problemów sprzed Pałacu Prezydenckiego. - Na początku był krzyż, potem zaczęto domagać się godnego upamiętnienia. Jak zawisła tablica zaczęto domagać się pomnika, potem miał być i krzyż i pomnik. Gdyby się zgodzono na pomnik, okazałoby się, że ma być ze złota, a gdyby już był pomnik ze złota, to by się okazało, że nikt nie ma prawa w Pałacu Prezydenckim urzędować, bo to ma być Muzeum Godności i Niepodległości IV RP im. Braci Kaczyńskich - ironizowała Pitera.
Zbigniew Girzyński po tym, co powiedziała Pitera stwierdził, że "takiej ilości głupstw pani Pitera to jeszcze w życiu swoim nie powiedziała". - Choć muszę przyznać, że zdarzało się jej często różnego rodzaju głupstwa mówić - zaatakował Girzyński. - Wzywam protestujących pod Pałacem, by nie ulegali podszeptom PO. Skończmy ten konflikt. Trzeba patrzyć na ręce PO, a spod krzyża tego nie będzie widać - powiedział poseł PiS.
Apel Girzyńskiego poparł Jarosław Kalinowski z PSL. - Niestety głos pana Giżyńskiego jest odosobniony w PiS - zauważył. Z kolei Ryszard Kalisz z SLD powiedział, że konflikt o krzyż mógł, i to w każdym momencie, zakończyć sam Jarosław Kaczyński, który teraz domaga się budowy pomnika. - Taki Pomnik to dla PiS formuła delegalizacji prezydenta - ocenił Kalisz.
Zbigniew Girzyński po tym, co powiedziała Pitera stwierdził, że "takiej ilości głupstw pani Pitera to jeszcze w życiu swoim nie powiedziała". - Choć muszę przyznać, że zdarzało się jej często różnego rodzaju głupstwa mówić - zaatakował Girzyński. - Wzywam protestujących pod Pałacem, by nie ulegali podszeptom PO. Skończmy ten konflikt. Trzeba patrzyć na ręce PO, a spod krzyża tego nie będzie widać - powiedział poseł PiS.
Apel Girzyńskiego poparł Jarosław Kalinowski z PSL. - Niestety głos pana Giżyńskiego jest odosobniony w PiS - zauważył. Z kolei Ryszard Kalisz z SLD powiedział, że konflikt o krzyż mógł, i to w każdym momencie, zakończyć sam Jarosław Kaczyński, który teraz domaga się budowy pomnika. - Taki Pomnik to dla PiS formuła delegalizacji prezydenta - ocenił Kalisz.
tvn24, ps