Trybunał Konstytucyjny zwraca władzę prezydentowi Ukrainy
Według Julii Tymoszenko decyzja Trybunału Konstytucyjnego o przywróceniu uprawnień prezydenta, to początek przewrotu. Przywódczyni największego ugrupowania opozycyjnego na Ukrainie stwierdziła, że"z tą chwilą Ukraina stała się nowym państwem, a dokładniej innym państwem". Była premier porównała decyzję Trybunału Konstytucyjnego do nieudanego puczu z sierpnia 1991 roku przeciwko prezydentowi Związku Radzieckiego Michaiłowi Gorbaczowowi.
Z kolei prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz powiedział, że nie zna orzeczenia Trybunału. Zaznaczył jednak, że na Ukrainie powinno być "zwierzchnictwo prawa, bo jest to podstawowa zasada demokracji". - Jakakolwiek decyzja Trybunału Konstytucyjnego powinna być wykonywana przez rząd, Radę Najwyższą - podkreślił Janukowycz.
O ocenę zgodności tzw. reformy konstytucyjnej z 2004 r. z prawem zwróciło się do Trybunału Konstytucyjnego 252 deputowanych koalicji parlamentarnej, zdominowanej przez Partię Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza. Argumentowali oni, że zmiany te zostały uchwalone z naruszeniem procedur i dlatego powinny być anulowane. W 2006 roku, będąc premierem za prezydentury Wiktora Juszczenki, Janukowycz twardo sprzeciwiał się działaniom ówczesnego obozu prezydenckiego, który także próbował anulować zmiany w konstytucji. Obecnie, będąc szefem państwa, Janukowycz zmienił stanowisko.
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego rozpatrywali wniosek 252 posłów od ubiegłego tygodnia. W piątek orzekli, że ich decyzja w sprawie skasowania tzw. reformy konstytucyjnej jest nieodwołalna. Zgonie z decyzją Trybunału prezydent Ukrainy odzyskał m.in. prawo do samodzielnego wyznaczania kandydatury premiera, co dotychczas leżało w kompetencji koalicji klubów parlamentarnych. Prezydent będzie mógł także samodzielnie podejmować decyzję o dymisji szefa rządu.
Uchwalony w grudniu 2004 roku pakiet zmian ustawodawczych, ograniczający władzę szefa państwa na rzecz parlamentu, umożliwił uczciwą powtórkę sfałszowanej drugiej tury wyborów prezydenckich na Ukrainie, w której starli się wtedy przedstawiciel ówczesnego obozu władzy Wiktor Janukowycz z ówczesnym reprezentantem opozycji, Wiktorem Juszczenką. Fałszerstwa wyników wyborów, których dopuszczali się rządzący, doprowadziły wówczas do wydarzeń, znanych jako pomarańczowa rewolucja. W powtórzonej, drugiej turze wyborów prezydenckich ostateczne zwycięstwo odniósł wtedy Wiktor Juszczenko.
PAP, arb