Rosjanie pomogą polskiej prokuraturze wyjaśnić sprawę kradzieży kart Andrzeja Przewoźnika
Na początku czerwca Prokuratura Okręgowa w Warszawie informowała, że z karty kredytowej należącej do Andrzeja Przewoźnika po katastrofie, w dniach 10-12 kwietnia, dokonano 11 wypłat i pobrano z niej w sumie około 6 tys. zł. Jednocześnie podjęto też sześć nieudanych prób wypłaty pieniędzy z innej karty należącej do sekretarza generalnego Rady.
Polska zwróciła się do Rosji z dwoma wnioskami o pomoc prawną. Oba są już zrealizowane. W pierwszym chodziło o przekazanie naszej prokuraturze zapisu z monitoringu miejsc, w których realizowano wypłaty ze skradzionych kart. Płyta z zapisem była protokolarnie odtworzona w Komendzie Stołecznej Policji. - W ostatnich dniach nadeszła odpowiedź na drugi wniosek - o informacje na temat prowadzonego przez Rosjan postępowania dotyczącego kradzieży i wykorzystania kart kredytowych. Dokumenty są w tłumaczeniu - powiedziała Lewandowska.
W czerwcu minister w kancelarii premiera Jacek Cichocki, odpowiadając na pytania posłów, mówił w Sejmie, że "wszystkie służby po stronie polskiej i rosyjskiej dopełniły swoich obowiązków w sprawie wykrycia i ustalenia sprawców kradzieży w Smoleńsku kart bankowych Andrzeja Przewoźnika". Cichocki dodał wtedy, że 15 maja strona rosyjska ustaliła sprawców - czterech żołnierzy służby zasadniczej z garnizonu w Smoleńsku. - Wojskowy Oddział Śledczy wszczął przeciwko nim postępowanie karne w sprawie kradzieży. Sprawcy zostali ustaleni i będą osądzeni - mówił wtedy.
PAP, arb