Kaczyński: czy władza ma krew na rękach?
Palikot uderza w fundament
Kaczyński był pytany także o to, jak ocenia antyklerykalny ton ostatnich wypowiedzi Janusza Palikota. Polityk ten przedstawiając w sobotę 15 postulatów programowych swojego przyszłego ugrupowania opowiedział się m.in.: za usunięciem religii ze szkół, prawem kobiet do aborcji czy zaprzestaniem finansowania Kościoła ze środków publicznych. - To jest uderzenie w fundament polskości. Nie da się w Polsce oderwać tego wszystkiego, co jest podstawą naszej świadomości historycznej, narodowej, a przede wszystkim moralności, od nauki Kościoła - ocenił prezes PiS.
Po drugiej stronie nihilizm i bicie
- Są takie kraje, gdzie są konkurencyjne systemy wartości, np. Holandia, gdzie można mówić o (systemie) katolickim, protestanckim, a także niezależnym religijnie, który funkcjonuje jako coś realnego. W Polsce jest wybór między tym, który jest powszechnie znany, a który wyrasta z nauki Kościoła, i można być wierzącym albo niewierzącym, ale to jest jedyny system, który w Polsce, powtarzam, funkcjonuje powszechnie - powiedział Kaczyński. Jego zdaniem, po drugiej stronie są tylko tygodnik "Nie", nihilizm, "to co działo się pod krzyżem, bicie ludzi".
Nie podając szczegółów sprawy prezes PiS zapowiedział, że PiS będzie badało sprawę śmierci mężczyzny, która jest "być może" związana z pobiciem pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim. - Jeśli to jest prawda, to ludzie odpowiedzialni za rządzenie Polską mają jego krew na rękach, jeżeli to jest prawda, podkreślam - stwierdził Kaczyński.
zew, PAP