Od uwięzionych górników pobiorą odciski palców
Już ustalono, kim będą cztery pierwsze osoby. Manalich dodał, że wielu górników zadeklarowało, iż są w lepszym stanie od pozostałych kolegów, wobec czego mogą wyjść jako ostatni. Jak ujawnił, górnicy przeszli na specjalną dietę o wysokiej zawartości glukozy, protein, minerałów i soli. Jej celem jest zapobieżenie ich odwadnianiu się.
Uratowani zajmą pierwsze piętro w szpitalu w Copiapo, gdzie zostaną umieszczeni w pokojach z osobnymi łazienkami. Ci, którzy cierpią na większe problemy zdrowotne, będą leczeni na drugim piętrze, gdzie będzie obowiązywał ograniczony dostęp członków rodziny.
Po przejściu badań od górników zostaną pobrane odciski palców w celu ich identyfikacji i zakończenia śledztwa w sprawie ich zaginięcia. - Wtedy będziemy mogli zamknąć śledztwo i potwierdzimy naukowo, że 33 osoby na dole kopalni to te same 33 osoby, które mamy zarejestrowane jako zaginione - powiedział prefekt policji śledczej Chile Luis Mardones.
Ratownicy przystąpią do uwalniania górników uwięzionych ponad 600 m pod ziemią w kopalni San Jose na północy Chile o północy z wtorku na środę czasu miejscowego (godz. 5 rano czasu polskiego).
W czasie "ewakuacji" górnicy będą mieli na sobie specjalnie zaprojektowane kombinezony z aparaturą do mierzenia ciśnienia, rytmu serca i innych parametrów, która będzie przekazywała te dane na powierzchnię oczekującej ekipie lekarskiej. Całą podróż na powierzchnię górnicy odbędą z zamkniętymi oczami, a zaraz po opuszczeniu kapsuły założą specjalne ciemne okulary, chroniące przed uszkodzeniem wzroku odzwyczajonego od światła.
zew, PAP