Polscy archeolodzy rozpoczęli prace w Smoleńsku

Dodano:
12-osobowa grupa polskich archeologów i geodetów rozpoczęła w środę prace w Smoleńsku na terenie, gdzie 10 kwietnia doszło do katastrofy samolotu. - Wszystko przebiega zgodnie z planem - poinformował prof. Andrzej Buko, który jest szefem zespołu archeologów.
- Na miejscu jest przygotowywane stanowisko. Geodeci przygotowują siatkę pomiarową, ustalają współrzędne - powiedział dyrektor Instytutu Archeologii i Etnologii PAN, prof. Buko, który do Smoleńska uda się w połowie przyszłego tygodnia. - Pojadę tam w najbardziej newralgicznym okresie, związanym z  kulminacją i zakończeniem badań oraz podpisaniem protokołów - mówił archeolog.

Prof. Buko odniósł się także do informacji RMF FM, które podało w  środę, że w Smoleńsku rosyjska prokuratura "znacznie ograniczyła plany polskich archeologów". Według stacji, ograniczenia dotyczą "użycia nowoczesnego laserowego sprzętu". - Nic mi na ten temat nie wiadomo, a jestem z ekipą w  bieżącym kontakcie. Mają ponadto zalecenie, że gdyby coś szło nie tak, to mają mnie informować. Nie odebrałem żadnych negatywnych sygnałów - zapewnił prof. Buko.

"Jesteśmy ekspertami"

Podkreślił też, że na miejscu katastrofy samolotu Tu-154 - razem z archeologami - jest prokurator Tomasz Mackiewicz z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Gdyby nawet było coś nie tak, no to nie ja jestem od rozstrzygania tych sporów, tylko prokuratura. My jesteśmy ekspertami, a prokuratura jest odpowiedzialna za zapewnienie nam warunków do pracy - tłumaczył archeolog.

Zakres prac polskich ekspertów, które mają potrwać do 27 października, obejmie dokładne przeszukanie powierzchni terenu, prospekcję z użyciem wykrywaczy metali oraz wykonanie planigrafii i dokumentacji znalezisk. Na miejscu zostanie założona siatka geodezyjna, która pozwoli z dokładnością do 1 centymetra przeszukać miejsce nie tylko bezpośredniego upadku samolotu, ale także jego dalsze obrzeża. Nie będą prowadzone wykopaliska.

Szukają pozostałości

Wyniki i końcowe podsumowanie prac archeologów - jak poinformowała we wtorek Naczelna Prokuratura Wojskowa - trafią najpierw do prokuratury rosyjskiej. Prace polskich ekspertów wykonywane są formalnie w ramach działań prokuratury rosyjskiej, po złożonym w maju przez polską prokuraturę wojskową wniosku o pomoc prawną w tej sprawie. Raport z prac archeologów - według prof. Buko - ma być przedstawiony polskiej stronie w drugiej połowie listopada.

Uzupełniające oględziny miejsca katastrofy mają na celu - jak napisała polska prokuratura we wniosku o pomoc prawną do Rosjan -  "odnalezienie ewentualnych pozostałych szczątków ofiar, fragmentów samolotu, jego wyposażenia oraz  ruchomości należących do osób znajdujących się na pokładzie".

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...