PiS chce wysłać sześciolatki do szkół dopiero za 10 lat
Dodano:
PiS uważa, że sześciolatki powinny rozpocząć naukę w szkole od września 2020 r., a nie od września 2012, jak zakłada nowelizacja ustawy o systemie oświaty. PiS chce także wdrożenia Narodowego Programu Budowy Przedszkoli.
- Chcemy, żeby szkoły były jak najlepiej przygotowane na przyjęcie najmłodszych uczniów. Szkoły nie są bezpieczne. Musimy wydłużyć okres dochodzenia do obowiązkowego obniżenia wieku szkolnego - wyjaśniał stanowisko PiS szef Zespołu Pracy Państwowej PiS Jarosław Zieliński. Poseł PiS Sławomir Kłosowski dodał, że Ministerstwo Edukacji powinno przygotować jasne kryteria dotyczące przygotowania obiektów szkolnych na potrzeby sześciolatków.
Posłowie PiS zwrócili także uwagę, że wiele gmin szczególnie wiejskich nie posiada przedszkoli. Zaproponowali wprowadzenie Narodowego Programu Budowy Przedszkoli. Program byłby finansowany ze środków unijnych, przy wsparciu rządu i samorządów. - Trzeba budować przedszkola tak, aby było w każdej gminie - podkreślił Zieliński.
Posłowie PiS życzyli nauczycielom z okazji Dnia Edukacji Narodowej satysfakcji z pracy, a także, by "przetrwali zawirowania w polskiej oświacie". W nowelizacji ustawy o systemie oświaty zapisano, że na razie o tym, czy dzieci wcześniej niż w wieku siedmiu lat rozpoczną naukę, decydują rodzice; wszystkie dzieci sześcioletnie obowiązek szkolny obejmie we wrześniu 2012 r.
MEN podało, że zgodnie z wolą rodziców w roku szkolnym 2009/2010 do pierwszych klas szkół podstawowych poszło w całym kraju 4,3 proc. sześciolatków - najwyższy odsetek był w województwach: mazowieckim - 6,6 proc. i pomorskim - 5,9 proc., najniższy w lubuskim - 2,7 proc.PAP, arb