Projekt zmian w Komisji Majątkowej odrzucony przez sejmową komisję
Izabella Sierakowska (SdPl) przedstawiając projekt, przywołała zarzuty dotyczące braku jawności prac Komisji i braku trybu odwoławczego od jej decyzji. Wiceminister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak, zaznaczywszy, że rząd nie ma w tej sprawie formalnego stanowiska, przekonywał, że zapowiedź premiera Donalda Tuska o rozwiązaniu Komisji Majątkowej idzie dalej niż projekt poselski. Dodał, że z 240 pozostających do rozwiązania spraw wiele pozostaje nierozstrzygniętych od kilkunastu lat i zostaną przekazane sądom.
Edward Siarka (PiS), który zgłosił wniosek o odrzucenie projektu, apelował, by pamiętać, że zwracany majątek został kiedyś Kościołowi zabrany. - My się nie zajmujemy sprawiedliwością dziejową, tylko tym, by były stosowane procedury właściwe demokratycznemu państwu - replikował Marek Borowski (SdPl). - Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że mamy do czynienia z niekonstytucyjnym stanem prawnym - argumentował Jerzy Widacki (SdPl).
Projekt zakłada m.in., że w postępowaniu uczestniczyłyby nie tylko strona rządowa i Kościół, ale mogłyby w nich brać udział także samorządy lub inne osoby, które mają prawa do spornej nieruchomości. Zastosowanie miałby kodeks postępowania administracyjnego; decyzje byłyby ogłaszanie w Biuletynie Informacji Publicznej, a w sprawach spornych przysługiwałoby odwołanie do sądu administracyjnego. Liczebność Komisji określałoby rozporządzenie, a nie zarządzenie.
Jak powiedział Siemoniak, dotychczas w trakcie prac Komisji Kościołowi przekazano 60 tys. ha gruntów i wypłacono ponad 107,5 mln zł rekompensat. Wiceminister zastrzegł, że trudno określić wartość gruntów, ponieważ w ostatnich 20 latach ich ceny się zmieniały.
zew, PAP