"PiS niszczył dowody swoich nadużyć"

Dodano:
Były szef MSWiA Janusz Kaczmarek powiedział przed komisją śledczą ds. nacisków, że są dowody, iż w czasie rządów PiS dochodziło do "niszczenia materiału dowodowego" w sprawie nacisków.
Kaczmarek przekonywał, że o niszczeniu dowodów świadczy brak stenogramów w prokuraturze z rozmów między byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą a byłym szefem PZU Jaromirem Netzlem z 2007 roku. Zdaniem byłego szefa MSWiA Netzel z Ziobrą rozmawiali o tym, co służby zrobiły na temat przecieku z akcji CBA w ministerstwie rolnictwa ws. tzw. afery gruntowej. - Nie ma ani stenogramów, ani dyskietek z tych rozmów - powiedział Kaczmarek. Jego zdaniem są to rozmowy "świadczące o niewinności i wersji zdarzeń" według Netzla. Według Kaczmarka były szef ABW Bogdan Święczkowski zapewnił go kilka dni temu, że Agencja przekazała wszystkie materiały do prokuratury, także te dotyczące rozmów Ziobro-Netzel.

Podczas lipcowego posiedzenia komisji w lipcu Netzel pytany, czy kiedykolwiek usłyszał zdanie, że jeśli złoży określone zeznania, to będzie niezagrożony na fotelu szefa PZU, odpowiedział twierdząco. Dopytywany, od kogo usłyszał taką propozycję, uniknął odpowiedzi. Zaznaczył, że padła ona od kilku osób. Zaprzeczył, żeby złożył mu ją były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Proszę dotrzeć do tych rozmów i niech pan Święczkowski wyjaśni, dlaczego te rozmowy zginęły - mówił wtedy Netzel.

Kaczmarek zeznał również, że w sprawie przecieku z afery gruntowej zastosowano podsłuch wobec ks. prałata Henryka Jankowskiego. - W ten sposób naruszano tajemnicę rozmów. Ksiądz prałat Jankowski był inwigilowany i stosowano wobec niego techniki operacyjne - podkreślił. Kaczmarek dodał, że ma też wiedzę na temat podsłuchów zakładanych adwokatom.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...