"Państwo musi reagować szybko". Prezydent podpisał ustawę zakazującą handlu dopalaczami
Zdrowie ważniejsze niż wolność gospodarcza
Prezydent dodał, że na podstawie prac przygotowanych przez prawników z Kancelarii Prezydenta jedno nie budzi jego najmniejszych wątpliwości - że ustawa o zakazie handlu dopalaczami stanowi zagrożenie dla zasady wolności gospodarczej. Komorowski podkreślił, że wolność gospodarcza - na mocy konstytucji może być ograniczana ustawą ze względu na bezpieczeństwo obywateli. Przypomniał, że w efekcie zażycia dopalaczy zmarło kilkanaście osób, dlatego - jego zdaniem - przesłanka dotycząca bezpieczeństwa obywateli jako uzasadnienie ograniczenia wolności gospodarczej może mieć w tym przypadku zastosowanie.
Rzecznik rządu Paweł Graś, komentując decyzję prezydenta, powiedział, że bardzo dobrze, iż rząd zyskał dodatkowe narzędzia walki z tym "ponurym zjawiskiem", jakim jest handel dopalaczami. - W tej sprawie najważniejsze jest życie i zdrowie młodych ludzi, zagrożonych powszechnym dostępem do dopalaczy. Zdajemy sobie sprawę, że branża będzie się bronić wszelkimi sposobami, ale rząd będzie tu bardzo zdecydowany. Nie odpuścimy - zapewnił rzecznik rządu.Koniec z dopalaczami?
Nowelizacja zakazuje wytwarzania i wprowadzania do obrotu na terenie Polski jakichkolwiek substancji lub produktów, które mogą być używane jako środki odurzające lub substancje psychotropowe, określanych jako dopalacze. Nie wolno też nimi handlować. Za złamanie zakazu ma grozić kara od 20 tys. zł do miliona zł. Podstawę wymiaru kary stanowić będzie w szczególności ilość wytworzonego lub wprowadzonego do obrotu środka zastępczego.
W przypadku podejrzenia, że produkt stwarza zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, inspektor sanitarny będzie mógł wstrzymać jego wytwarzanie lub sprzedaż albo nakazać wycofanie z handlu na okres do 18 miesięcy. W tym czasie mają być prowadzone badania dotyczące wpływu podejrzanej substancji na zdrowie. Inspektor dodatkowo będzie mógł zamknąć sklep lub hurtownię na okres do trzech miesięcy.
PAP, arb