Radioaktywny transport dojechał do celu

Dodano:
(fot. dpa/picture-alliance/Forum)
Konwój z transportem 123 ton odpadów radioaktywnych dotarł we wtorek rano do magazynu w Gorleben, w niemieckiej Dolnej Saksonii. Telewizja informacyjna N24 pokazała ciężarówki z kontenerami Castor, wjeżdżające w asyście policji na teren magazynu.
Ostatni etap transportu odpadów, który już w piątek po południu wyjechał z Francji, przebiegł bez problemów. Przejazd z oddalonej o 20 km stacji kolejowej Dannenberg, gdzie kontenery zostały przeładowane z wagonów na  platformy kołowe, trwał nieco ponad godzinę. Pokonanie całej trasy - z La Hague we Francji do Gorleben -  zajęło zaś aż 92 godziny.

Od piątku na trasie pociągu z odpadami radioaktywnymi protestowały tysiące przeciwników energii atomowej. Blokady na torach kilkakrotnie zmuszały pociąg do postojów. W niedzielę doszło do starć demonstrantów z policją. Także w nocy z poniedziałku na wtorek kilka tysięcy demonstrantów zablokowało drogę do Gorleben. Ustawiono piramidę z betonowych bloków, do której przykuli się protestujący rolnicy. Z kolei wyjazd ze stacji w Dannenbergu zablokowała ciężarówka, należąca do organizacji Greenpeace, a  dwoje aktywistów tej organizacji przykuło się do betonowego bloku. Ich usunięcie zajęło policyjnym specjalistom kilka godzin.

W tym roku protesty przeciwko transportowi przerobionych we  Francji odpadów po zużytym niemieckim paliwie nuklearnym były najintensywniejsze i najliczniejsze od wielu lat. Przyczyną jest niezadowolenie dużej części niemieckiej opinii publicznej z decyzji chadecko-liberalnej koalicji rządzącej o wydłużeniu okresu eksploatacji 17 niemieckich elektrowni atomowych o średnio 12 lat. W środę na temat protestów i polityki energetycznej debatować ma  niemiecki Bundestag.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...