"Kluzik-Rostkowska może być naszą Margaret Thatcher"
- Teraz znacznie bardziej potrzebny Polsce niż ocenianie rządu jest nowy program na przyszłość. Dziś rząd proponuje rozmontowanie systemu emerytalnego, czyli de facto bankructwo państwa. Dla mnie nie ma żadnej różnicy między odmową regulowania przez rząd swoich długów zaciągniętych przez emisję obligacji a odmową regulowania swoich zobowiązań wobec uczestników obecnego systemu emerytalnego - alarmuje prof. Rybiński. Zdaniem Rybińskiego rząd chce dziś okraść przyszłe pokolenia i przyszłych emerytów, "żeby starczyło na pensje nowo zatrudnianych urzędników". - To chora polityka - denerwuje się były wiceprezes NBP. Dodaje, że dziś sytuacja jeszcze nie jest dramatyczna. Nie będzie taka również w przyszłym roku. - Ekonomiści mówią o tym, co może się stać za kilka lat, gdy trzeba będzie radykalnie ograniczać wydatki, a gospodarka spowolni do 1-2 proc., i to na bardzo wiele lat. Do tego dochodzi sytuacja demograficzna, która po 2020 r. będzie dramatyczna. Polska ma przed sobą ostatnią dekadę dobrej demografii i trzeba to wykorzystać. Jeżeli tego nie zrobimy, to za jakiś czas staniemy się biednym krajem starych ludzi - przestrzega.
"Polska The Times", arb