Król oraz szef rządu Arabii Saudyjskiej Abd Allah został w piątek przyjęty do szpitala w związku z komplikacjami trapiącego go schorzenia kręgosłupa i lekarze zalecili mu, by nadal wypoczywał - poinformowała państwowa agencja prasowa SPA.
Stan zdrowia liczącego 86 bądź 87 lat monarchy ma istotne znaczenie dla politycznej stabilności państwa, które kontroluje ponad jedną piątą światowych zasobów ropy i jest ważnym sojusznikiem USA w regionie Bliskiego Wschodu. "Król odczuwał nasilenie bólów kręgosłupa i dlatego przeszedł dodatkowe badania w Specjalistycznym Szpitalu imienia Króla Fajsala w Rijadzie. Wydaje się, iż powstał u niego zakrzep, towarzyszący wcześniejszemu wypadnięciu dysku, który uciska nerwy i dlatego zespół lekarski zalecił mu, by odpoczywał i obserwował sytuację" - oświadczyła agencja SPA. W ubiegły piątek władze saudyjskie podały, że monarcha wypoczywa po tym, gdy doznał wypadnięcia dysku. Wydany w kilka dni później komunikat informował społeczeństwo, iż król czuje sie dobrze.
Następca saudyjskiego tronu, ponad 80-letni przyrodni brat Abd Allaha, książę Sultan przez większość ubiegłych dwóch lat przebywał za granicą w związku z bliżej niesprecyzowaną kuracją zdrowotną. Zdaniem dyplomatów w Rijadzie, Sultan nie objął na nowo wszystkich swych obowiązków pierwszego wicepremiera. W sierpniu oficjalnie podano, że udał się na urlop do Maroka i od tego czasu nie ma go w kraju.
Coroczną pielgrzymkę do Mekki (hadż), która odbyła się w ubiegłym tygodniu, nadzorował minister spraw wewnętrznych, liczący około 76 lat książę Najif. W 2009 roku został on mianowany drugim wicepremierem, co zdaniem analityków miało zapobiec próżni władzy w przypadku poważnych niedyspozycji zdrowotnych króla i następcy tronu. W środę Abd Allah przekazał swemu synowi, księciu Mitabowi kontrolę nad Gwardią Narodową - elitarną jednostką beduińską, stojącą na straży bezpieczeństwa wewnętrznego.
zew, PAP