Rosja wciąż daleko od NATO
"Tak więc jedne drzwi się uchylają, ale drugie mogą wszystko zablokować" - zauważa gazeta. Jej zdaniem zgoda Miedwiediewa na rozmowy niczego jeszcze nie przesądza także dlatego, że rozmowy o szczegółach tarczy są jeszcze w powijakach. "Tarcza antyrakietowa w wersji Obamy jednoczy co prawda wszystkich, ale nie wykroczyła poza stadium szkicu" - twierdzi "Le Figaro".
Prasa francuska zauważa, że prezydent Nicolas Sarkozy wyróżnił się na tle bardzo dyplomatycznego języka innych przywódców, mówiąc na konferencji prasowej: "Żadna nazwa nie figuruje w oficjalnych dokumentach NATO, ale Francja nazywa rzecz po imieniu. Dzisiaj zagrożenie atakiem rakiet pochodzi od Iranu". Sarkozy "wskazał Teheran jako nowego wroga Zachodu" - podkreśla dziennik.
Z kolei lewicowe "Liberation" komentując wyniki szczytu pisze, że "w dwa lata po napięciu, wywołanym inwazją na Gruzję, relacje między tymi dwoma podmiotami przybierają nową postać". Ale zaznacza, że "Moskwa pozostaje nieufna wobec zachodnich partnerów" i że uzależnia ostateczne poparcie dla tarczy od potraktowania jej jako "pełnoprawnego uczestnika" tego projektu. Jednak, zauważa "Liberation", "sam Sojusz nie zdecydował jeszcze, jaka będzie rola rosyjska w obronie przeciwrakietowej".
Prasa francuska podkreśla też, że na szczycie lizbońskim zdecydowano o stopniowym wycofaniu wszystkich wojsk Sojuszu z Afganistanu do końca 2014 roku. "Liberaton" zastanawia się, czy ten plan jest realistyczny, dodając, że od przebiegu tej operacji zależy wiarygodność NATO.
PAP