Brytyjczycy chcą, by Kamiński pozostał szefem EKR
Nowo wybrany szef największej, brytyjskiej delegacji we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w PE, Martin Callanan, zadeklarował we wtorek poparcie dla europosła Michała Kamińskiego, który chce pozostać na stanowisku szefa EKR mimo odejścia z PiS. - Mamy swoje procedury. Michał został wybrany dzięki szerokiemu poparciu na 2,5-roczną kadencję. To niefortunne, co się dzieje w polskiej delegacji i mam nadzieję, że wewnętrzne różnice zdań zostaną przezwyciężone. Ale Michał jest przewodniczącym zgodnie z naszymi zasadami - powiedział Callanan, który zastąpił we wtorek Timothy'ego Kirkhope'a na czele posłów brytyjskiej Partii Konserwatywnej w PE. - Przypominam, że jakiekolwiek zmiany w grupie muszą być przeprowadzone zgodnie z zasadami panującymi w grupie, na które wszyscy się zgodzili - podkreślił Callanan.
Tymczasem eurodeputowany PiS Tomasz Poręba stwierdził, że PiS będzie dążył do "przywrócenia" reprezentacji PiS we władzach frakcji. - Michał Kamiński stracił legitymację do reprezentowania PiS w PE. Dla PiS nie jest to sytuacja komfortowa, kiedy reprezentuje ją w PE osoba, która do PiS nie należy. Jako PiS zrobimy wszystko, by reprezentację PiS w kierownictwie grupy przywrócić, tak by 11 posłów PiS w EKR, miało swoją reprezentację - stwierdził Poręba.
Licząca 54 europosłów z ośmiu państw EKR jest piątą pod względem wielkości frakcją PE. Jej trzon stanowią brytyjscy torysi (25 mandatów), Czesi z partii ODS (9) oraz Polacy (15). W tej piętnastce polskich posłów jest przynajmniej czterech deputowanych, którzy już do PiS nie należą bądź sympatyzują z ruchem "Polska jest najważniejsza". Są to: Michał Kamiński, Adam Bielan, Paweł Kowal i Marek Migalski.PAP, arb