Brytyjczycy robią zapasy na zimę
Z uwagi na niebezpieczne warunki drogowe cysterny nie mogły wyjechać z dwóch rafinerii w South Humberside (Yorkshire). Organizacja AA świadcząca pomoc drogową zaapelowała do kierowców, by nie dokonywali panicznych zakupów. W czwartek z powodu pogody nie funkcjonowało pięć spośród dziewiętnastu brytyjskich reaktorów nuklearnych. Ostrzeżono, iż największy zbiornik gazu ziemnego Rough (Yorkshire) może się wyczerpać, jeśli niskie temperatury utrzymają się do Nowego Roku.
Zbiornik Rough przechowuje 70 proc. krajowych rezerw gazu, ale już teraz jego zawartość skurczyła się o ok. 20 proc. Na początku grudnia ubiegłego roku zbiornik był wypełniony w 99 proc. Organizacje ochrony praw konsumentów obawiają się, że dostawcy gazu mogą skorzystać z okazji i podnieść ceny. Sroga zima jest bonanzą dla hydraulików i gazowników. Nie mogą się oni uskarżać na brak zamówień od nieszczęśników, którym psuje się centralne ogrzewanie.
Policja hrabstwa Kent poinformowała, że otrzymała dramatyczny apel o pomoc od kobiety, której sprzed domu skradziono bałwana. Przypuszczalnym powodem zgłoszenia było to, że oczy zrobiła mu z jednopensówek, a palce z łyżeczek do herbaty. Po 48 godzinach otwarto w piątek lotnisko w Gatwick, ale pasażerów ostrzeżono, iż muszą liczyć się ze odwołaniem niektórych lotów i opóźnieniami. Nadal zamknięte są niektóre lotniska regionalne, m.in. Doncaster i Edynburg. Zamkniętych jest tysiące szkół.
W Birmingham w środkowej Anglii odnotowano w piątek rano minus 7 stopni C., a w Aberdeenshire we wschodniej Szkocji minus 20 C. Wiele pociągów zostało odwołanych, w tym niektóre pociągi Eurostar. W Kumbrii zamarzły dwie starsze osoby.
zew, PAP