Kidawa-Błońska: PO nie wycofa się z ograniczenia subwencji
Kidawa-Błońska podkreśliła, że do uchwalenia ustawy w kształcie proponowanym przez Platformę zabrakło niewielu głosów. Wyraziła nadzieję, że PO uda się przeprowadzić proponowane zmiany podczas prac nad ustawą w Senacie. - Będziemy jeszcze pracować, jeszcze jest Senat. Nie wycofamy się z naszych pomysłów, o których mówiliśmy zawsze. Platforma od zawsze opowiadała się za tym, by takie ograniczenia obowiązywały. Dziś nie udało się nam tego przeprowadzić. Mamy nadzieję, że uda nam się to jednak zrealizować - powiedziała. Zwróciła też uwagę, że propozycja zawieszenia subwencji znalazła poparcie także poza klubem PO, ponieważ poparł ją klub Polska Jest Najważniejsza. - Jestem przekonana, że trzeba próbować. Dopóki ustawa nie jest podpisana przez prezydenta, wszystko jest możliwe - dodała.
Posłanka PO, pytana o pojawiające się oceny - m.in. szefa klubu PSL Stanisława Żelichowskiego - że Platforma nie chciała ograniczyć subwencji dla partii i dlatego zaproponowała radykalne zmiany, o których wiedziała, że zostaną odrzucone, podkreśliła, że miała "dzisiaj takie poczucie, że inne kluby nie chciały zmian". - Bardzo ładnie mówi się, że trzeba oszczędzać, że trzeba zaciskać pasa, ale później okazuje się, że najlepiej to robić nie u siebie. Jeżeli mamy dać przykład i wymagać od innych pewnych poświęceń, to powinniśmy zacząć od siebie. Nie czułam dziś takiej chęci u innych partii - powiedziała Kidawa-Błońska.
pap, ps