Euro-Sylwester

Dodano:
Sylwester w Europie upływał pod znakiem euro. O północy dzielącej lata 2001 i 2002 w 12 krajach Unii Europejskiej zaczęła obowiązywać wspólna waluta.
Już o godz. 21.00 czasu warszawskiego unijna waluta stała się środkiem płatniczym na wyspie Reunion na Oceanie Indyjskim. Reunion jest francuskim departamentem zamorskim. Dotychczas obowiązującą walutą był tam frank francuski. Pierwszym towarem zakupionym tam za euro był kilogram owoców liczi- śliwkowatego owocu o skorupce do złudzenia przypominającej orzechy.
Grecja i Finlandia to pierwsze kraje na Starym Kontynencie, w których można było płacić nową europejską walutą. Euro weszło do użytku w tych krajach o godz. 23.00 czasu polskiego.
O północy czasu polskiego nowa europejska waluta weszła do obiegu w Niemczech, Belgii, Holandii, Luksemburgu, Włoszech, Hiszpanii i Francji. Jeszcze jedną godzinę musieli poczekać Irlandczycy i Portugalczycy. Od razu po wybiciu północy we wszystkich krajach na Starym Kontynencie, które wprowadziły nową walutę, ustawiły się kolejki do bankomatów. Każdy chciał w Nowy Rok po raz pierwszy poczuć w palcach dotyk euro.

Stolica Europy, jak często określa się Brukselę, witała Nowy Rok przy dźwiękach utworu "Wełtawa" ojca czeskiej muzyki narodowej Bedrzicha Smetany. Zagrała go Europejska Orkiestra Festiwalowa, składająca się z młodych muzyków z wielu krajów Europy pod dyrekcją Dirka Brossego, w ramach spektaklu "światło i dźwięk" zatytułowanego "Euromost".
Spektakl odwoływał się do symboliki mostów, otwartych bram i okien, czyli elementów architektonicznych, które wykorzystano ozdabiając wprowadzane od 1 stycznia do obiegu banknoty euro - wspólnej waluty 12 spośród 15 państw Unii Europejskiej. Euro ma być bowiem mostem łączącym państwa Unii między sobą i ze światem zewnętrznym, a bramy i okna również oznaczają otwartość UE na świat - twierdzili organizatorzy spektaklu, transmitowanego na żywo przed belgijską telewizję publiczną.
Zakończył go pokaz fajerwerków towarzyszących wyświetleniu o północy na gigantycznych ekranach - telebimach - symbolu euro, czyli podwójnie przekreślonej poziomymi kreskami niebieskiej litery "e".
Słowacy przywitali nowy rok skromniej niż na przełomie wieków; najczęściej na głównych placach miast i w gronie przyjaciół lub w górach. Sale balowe nie były przepełnione. Podczas pierwszych godzin nowego roku wielu użytkowników telefonów komórkowych mogło zobaczyć na wyświetlaczu komunikat "połączenie nie może być zrealizowane". W Słowacji posiadaczem komórki jest co trzeci obywatel tego kraju i większość z nich postanowiła po wybiciu północy z niego skorzystać, przeciążając do granic możliwości sieci operatorów GSM.
Sale w wielu lokalach świeciły pustkami; organizatorzy balów oferowali zabawę za cenę zbliżoną lub wyższą od ubiegłorocznych i nie pomogły wprowadzane w ostatniej chwili obniżki. Dla większości Słowaków bilet wstępu był po prostu za drogi.
Sprzyjająca aura, najczęściej dodatnia temperatura, pozwoliły Słowakom licznie zgromadzić się na placach miast, których włodarze zapewnili program składający się głównie z występów zespołów muzycznych. Po pokazach ogni sztucznych można było jednak poznać, iż tegoroczne budżety uroczystości było o wiele skromniejsze od ubiegłorocznych.
Wielu Słowaków wybrało aktywny wypoczynek, zwłaszcza w górach; w grudniu spadło tu średnio 130 centymetrów śniegu. Narciarze muszą jednak uważać na wysokie prawdopodobieństwo zejścia lawin śnieżnych.

Kosmonauci z międzynarodowej stacji kosmicznej (ISS) świętowali nadejście Nowego Roku aż piętnaście razy. Zaczęli w poniedziałek tuż przed 13.00 czasu warszawskiego - donosi korespondent AFP z centrum kontroli lotów koło Moskwy.
Dla Rosjanina Jurija Onufrienki i Amerykanów Carla Walza i Daniela Burscha rok 2002 rozpoczął się o godz. 12.46, kiedy stacja przekroczyła linię zmiany daty nad Oceanem Spokojnym. Ze względu na przebieg orbity, po której porusza się ISS, Nowy Rok spotkał ich jeszcze w sumie w czternastu miejscach - po raz ostatni - i definitywny - we wtorek tuż przed południem czasu warszawskiego.
IrP, pap
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...