"Słyszałem, że istniała czarna lista dziennikarzy"
Podkreślił, że dziennikarzom znajdującym się na liście utrudniano pracę m.in. przez przewlekanie odpowiedzi na ich pytania. - Z reguły nie odpowiadano na nasze pytania. Odpowiedzią były konferencje prasowe organizowane po naszych publikacjach. Raz się zdarzyła konferencja prasowa ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przed publikacją - powiedział Czuchnowski.
Według Czuchnowskiego, Ministerstwo Sprawiedliwości interesowało się tekstami dziennikarskimi jeszcze przed publikacją. Dodał, że wie o próbach ich zablokowania i zdezawuowania. W tym kontekście wymienił tekst o przeszłości byłego komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego. - Z tego co wiem, były próby nacisku na redakcję - zaznaczył. - Jestem absolutnie pewny, że od 24 kwietnia 2007 roku do 7 maja 2007 roku mój telefon był na podsłuchu - zeznał Czuchnowski. Dodał, że wiedzę na ten temat ma z akt CBŚ.
zew, PAP